Koronawirus. Władze Stalowej Woli dostarczą swoim mieszkańcom 50 tys. maseczek ochronnych, będą zachęcać do noszenia ich

- Rozpoczynamy wielką akcję dostarczenia blisko 50 tysięcy maseczek ochronnych dla mieszkańców Stalowej Woli - poinformował we wtorek późnym wieczorem na Facebooku Lucjusz Nadbereżny, prezydent Stalowej Woli.

W trosce o życie i zdrowie mieszkańców Stalowej Woli, w tym mieście rozpoczęła się akcja dostarczania bawełnianych maseczek ochronnych wielokrotnego użytku mieszkańcom. Z prośbą o ich noszenie podczas poruszania się po mieście.

W najbliższych dniach maseczki trafią do mieszkań stalowowolan w ilości zgodnej z deklaracją śmieciową.

- Cała akcja dostarczenia prawie 50 tysięcy maseczek do mieszkańców, w obecnej sytuacji stanu epidemii, jest olbrzymim wyzwaniem logistycznym i potrwa około dwóch tygodnie. Samorząd miasta podejmuje jednak to wyzwanie w celu maksymalnego zwiększenia bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców Stalowej Woli. Pierwsze maseczki trafią do mieszkańców jeszcze przed świętami. Cała akcja kolportażu zakończy się 23 kwietnia

— twierdzi Nadbereżny.

Prezydent Stalowej Woli zapowiada, że wystąpi do radnych miejskich o uchwalenie przepisów porządków, które od 24 kwietnia ustalą obowiązek noszenie maseczek ochronnych w miejscach publicznych na terenie Stalowej Woli.

- Według mojej wiedzy, będziemy pierwszym miastem, które przyjmie takie regulacje. Mam nadzieję, że mieszkańcy przyjmą je ze zrozumieniem i wzajemną odpowiedzialnością. Dobre praktyki innych państw pokazują, że noszenie maseczki ochronnej w miejscach publicznych, przynosi znaczący postęp w zatrzymaniu transmisji wirusa — twierdzi Nadbereżny.

- Dziękuję moim wspaniałym współpracownikom, którzy podjęli się tego wyzwania oraz strażakom ochotnikom z OSP Stalowa Wola oraz OSP Stalowa Wola-Osiedle Charzewice za akcję kolportażu maseczek do skrzynek mieszkańców. Wiem, że dla was nie ma rzeczy niemożliwych. Dziękuję. Zrobię wszystko, aby Stalowa Wola była miastem zdrowym i bezpiecznym — deklaruje prezydent Nadbereżny.

Inne miasta z Podkarpackiego jak na razie nie planują takich akcji.

- Takiej akcji nie planujemy robić. Zachęcamy mieszkańców, szczególnie starszych, do pozostania w domach. Zapewniliśmy maseczki pracownikom urzędu miejskiego i naszych spółek, którzy na pierwszej linii wykonują swoje zadania służbowe. W miarę możliwości wspomagamy również maseczkami różne stowarzyszenia, na przykład Metalowe Serca, których członkowie muszą stale chodzić na badania lekarskie — mówi Agata Czereba, rzecznik Urzędu Miejskiego w Przemyślu.

Jednym z pierwszych miast w Polsce, które zdecydowały się na nieodpłatne przekazanie mieszkańcom maseczek, były Puławy w województwie lubelskim. Mieszkańcy Słupska i Sandomierza dostali maseczki w skrzynkach pocztowych.

- Każde działanie, które ma na celu poprawę bezpieczeństwa, jest wskazane. Starajmy się stosować do zaleceń rządu i ministra zdrowia, którzy naprawdę stają na wysokości zadania i prowadzą nas przez ten trudny czas. Oczywiście zalecenia są, żeby zostać w domu, jednak są sytuacje gdy wychodzimy, do sklepu, apteki czy do pracy i wtedy zapewne każde zabezpieczenie się przyda. Śledźmy na bieżąco zalecenia i stosujmy odpowiednio wszystkie możliwe środki bezpieczeństwa w tym zakresie, zarówno dla naszego bezpieczenstwa jak i innych — mówi Maciej Kamiński, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Przemyślu.

Jeszcze do niedawna minister zdrowia Łukasz Szumowski odradzał noszenie maseczek ludziom zdrowym, zalecając je pracownikom służby zdrowia oraz osobom chorym i z objawami koronawirusa. Jednak ostatnio zaczął zmieniać zdanie i rozważa wprowadzenie powszechnego obowiązku noszenia maseczek. Na takie rozwiązanie w walce z koronawirusem zdecydowano się już w innych krajach, m.in. w Czechach.

O możliwym wprowadzeniu nakazu noszenia maseczek poinformował we wtorek Wojciech Andrusiewcz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia.

- Niewykluczone, że w najbliższych dniach pojawi się zalecenie, aby jeżeli tylko możemy, korzystać na ulicach, w sklepach z maseczek. Jest już wskazanie WHO, abyśmy korzystali z maseczek, które sami jesteśmy w stanie sobie przygotować - mówi Andrusiewicz.

ZOBACZ TEŻ: Wojewoda: będzie więcej testów na koronawirusa [WIDEO]