Kościelna inwestycja dzieli rzeszowskich radnych

Centrum wraz z nowym kościołem powstaje przy al. Rejtana, na przeciwko głównej siedziby Uniwersytetu Rzeszowskiego. Ma być miejscem spotkań dla młodzieży różnych narodowości. Budowa, która rozpoczęła się w 2009 roku ostatnio jednak zwolniła.

Dlatego na wniosek radnych Prawa i Sprawiedliwości podczas ostatniej sesji rajcy rozmawiali o niej z władzami miasta. PiS chce, aby Urząd Miasta włączył się budowę centrum.

- W ostatnich latach inwestycji typowo kulturalnych w mieście jak na lekarstwo. A skoro tu jest konkretny cel, warto go wesprzeć. Niekoniecznie finansowo. Miasto ma różne możliwości, jak np. podpięcie mediów do kompleksu. Dlatego w projekcie uchwały nie proponujemy konkretnej formy pomocy, ale zachęcamy do zaangażowania - tłumaczy Robert Kultys, radny PiS.

Nieco ostrożniej do tematu podchodzą radni lewicy, którzy głosowali przeciwko pomocy dla kościoła.

- Ostatnio prosili nas o pomoc Baptyści innym razem Buddyści. I byliśmy przeciwni. Dlaczego tym razem ma być inaczej? - pyta Marta Niewczas z SLD.

- Z budżetu miasta nie powinno się finansować prywatnych inwestycji - dodaje Grzegorz Budzik, szef klubu SLD.

- Poza tym mamy za mało informacji w tej sprawie. Ale jeśli inwestor przekona nas, że na budowie centrum skorzystają mieszkańcy, nie wykluczam, że zmienimy zdanie - przekonuje Wiesław Buż, radny SLD.

Andrzej Dec z PO także narzeka na brak szczegółów inwestycji.

- Ale ponieważ to na razie tylko uchwała intencyjna, poparłem ją. Z resztą nie mam nic przeciwko temu, aby miasto dofinansowało tę inwestycję. Baptyści, Buddyści? Owszem, zwracali się do nas, ale pamiętajmy, że to chrześcijan jest w naszym kraju najwięcej. To logiczne, że z tej inwestycji skorzysta więcej osób - wyjaśnia radny Dec.

Mimo sprzeciwu SLD radni większością głosów poparli inicjatywę PiS.

- Bardzo się z tego cieszę. Potrzebujemy jeszcze ok. 5 mln zł, aby dokończyć inwestycję. Ale to wcale nie pieniądze są najważniejsze. Czekamy także na osoby, które pomogą nam swoją pracą, czy np. kupią materiały budowlane - mówi ks. Janusz Kosior, proboszcz parafii pw. św. Jadwigi Królowej.

Jaką formę pomocy zaoferuje miasto na razie nie wiadomo.

- Podoba nam się inicjatywa, dlatego już dzisiaj mogę zadeklarować, że pomożemy. Niewykluczamy, że będzie to pomoc finansowa, ale o jej szczegółach zadecydujemy dopiero wówczas, gdy dowiemy się więcej na temat inwestycji. Będziemy w tej sprawie rozmawiać m.in. z przedstawicielami Kurii Diecezjalnej - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.