Koszykarki AZS-u Rzeszów pożegnały sezon pewną wygraną

Przed meczem oba zespoły miały po tyle samo punktów. Kto wygrywał zajmował 5 lokatę, najwyższą możliwą do uzyskania w II fazie sezonu.

- Mimo szpitalu w drużynie, wygraliśmy przekonująco. Dziewczyny zasłużyły na pochwały, zostawiły w ostatnich kolejkach sezonu wiele zdrowia na parkiecie, wygrywały i wspięły się najwyżej w tabeli, jak to możliwe - chwalił podopieczne Paweł Lenik, coach "akademiczek".

W sobotę AZS miał kilka słabszych momentów, popełnił 24 straty, ale trafił ponad 50 procent rzutów za 2, a przede wszystkim wykorzystał przewagę fizyczną nad rywalkami. Rzeszowianki zebrały 48 piłek, przyjezdne tylko 22. Ciekawostkę statystyczną stanowi fakt, iż AZS wykonywał tylko jeden rzut wolny (pudło Julii Oses).

Basket prowadził tylko między 5 a 8 minuta. W 17. min A zaliczka gospodyń wynosiła już 12 oczek, jednak końcówka kwarty należała do drugiej strony. W III "ćwiartce" rzeszowianki były konkretne w ataku i obronie przez całe 10 minut. Stąd ich zapas po 30 minutach dawał im duży komfort przed czwartą odsłoną (55:40). W niej przyjezdne szybko zdobyły 5 punktów, ale trafienia Marty Mistygacz przyszły w porę i impet rywalek został szybko wygasł. Przewaga AZS poniżej 10 punktów nie spadała. W naszej ekipie zawodniczki chętnie dzieliły się piłką, punktowało wiele po penetracjach, kontrach i rzutach spod "dziury".

AZS UNIWERSYTET RZESZOWSKI - BASKET ALEKSANDRÓW ŁÓDZKI 69:53 (19:16, 18:15, 18:9, 14:13)

AZS: Piwowarczyk 2 (8 zb., 6 as., 5 str.), Lelek 10 (10 zb., 7 str.), Wielebnowska 15 (1x3, 15 zb., 4 as.), Wilk 15 (1x3), Oses 10 oraz Mistygacz 15 (1x3, 4 prz.), Szaruga 0. Trener Paweł Lenik.
BASKET: Buczak 12 (1x3, 4 str., 3 prz.), Bednarczyk 0, Schimdt 12, Tomaszewska 15 (1x3, 6 str., 5 prz.), Baczek 2 oraz Canert 2, Minczewska 6 (2x3), Tyczkowska 4, Filipczak 0. Trener Dariusz Raczyński. Widzów 100.

Pełna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach.