Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarz MOSiR-u: Jeszcze się przydam drużynie

Tomasz Ryzner
W Sokole Paweł Bogdanowicz zagrał niejeden dobry mecz. W krośnieńskiej drużynie znaczy na razie niewiele.
W Sokole Paweł Bogdanowicz zagrał niejeden dobry mecz. W krośnieńskiej drużynie znaczy na razie niewiele. Krzysztof Kapica
Rozmowa z Pawłem Bogdanowiczem, koszykarzem I-ligowego MOSiR-u Krosno

- W przedostatnim meczu nie zagrał pan ani sekundy, w ostatnim wyjazdowym z WKK Wrocław, nazwiska Bogdanowicz nie było w protokole meczowym. Jest pan jeszcze zawodnikiem MOSiR-u?
- Jestem, jestem. Po prostu nie załapałem się do składu na wyjazd do Wrocławia. Przyszedł teraz do nas Adam Parzych, gra na podobnej pozycji, konkurencja się zwiększyła i stąd moja nieobecność.

- Przykro tak zostać w domu, gdy koledzy jada walczyć o punkty.
- Miłe to nie jest, ale nie ma sensu płakać. Muszę się zmierzyć z tą sytuacja, trenować jeszcze mocniej i przekonać do siebie trenera.

- W Sokole Łańcut był pan istotnym rezerwowym, czasem nawet pierwszym strzelcem w meczu. W MOSiRze panu jednak nie idzie.
- Co tu kryć, nie jest dobrze. Chciałbym wpływać na wyniki zespołu, ale na razie niewiele z tego wychodzi.

- Czy to efekt grzania ławki w Rosie Radom?
- Coś tym pewnie jest. Liczyłem, że trener da mi w Krośnie trochę więcej minut, z drugiej strony w Radomiu sobie nie pograłem i teraz pewnie to się odbija na mojej grze. Nie poddaje się jednak. Do końca sezonu daleko i wierzę, że przydam się jeszcze MOSiRowi w niejednym meczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24