Koszykarze Jeziora Tarnobrzeg powalczą w Starogardzie

W Tarnobrzegu latem wymieniono niemal cały skład. Zespół objął prezes Zbigniew Pyszniak. Drużyna potrzebuje czasu na dotarcie i niełatwo na starcie sezonu typować jej dokonania.

- Atmosfera jest dobra, zawodnicy palą się do gry - zapewnia coach jeziorowców. - Nie wiem, czy mamy lepszy zespół niż ostatnio, ale potencjał ta drużyna ma. Jestem zadowolony z nowych twarzy. Amerykanie uczą się naszej koszykówki i chodzi tylko o to, by w miarę szybko odpalili w lidze.
Tarnobrzeżanie mecz grają w niedzielę, ale wyruszą w Polskę z piątku na sobotę.

- Będzie można trochę potrenować na miejscu, zapoznać się z halą - wyjaśnia Pyszniak.

"Kociewskie Diabły" i nasz team nie należą do faworytów ligi. O ich sile może stanowić pozyskany latem Amerykanin Jesse Sapp, przez ostatnie 4 lata gracz Kotwicy Kołobrzeg. Groźny może okazać się Evan Ravenel. 25-latek mierzy 204 cm. W poprzednim sezonie występował w bułgarskim zespole Rilski Sportist Samokov. Trener Jankowski większe problemy może mieć z Polakami.

- Polpharma raz przegrywała sparingi, raz wygrywała. Tak jak i my. Ostanio przegrała z Wilkami Morskimi. Jest w naszym zasięgu. Ważne, abyśmy dobrze weszli w mecz. Fajnie by było wygrać na starcie, bo chcemy w tym sezonie przeskoczyć kilka zespołów - mówi trener tarnobrzeżan.

Początek niedzielnego meczu o 17.