Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Siarki Tarnobrzeg przegrali z Rosą Radom. Mimo ambitnej gry

Piotr Szpak
Skrzydłowy Siarki Jakub Patoka (z piłką) zagrał przeciwko Rosie Radom na dobrym poziomie, ale nasza drużyna przegrała.
Skrzydłowy Siarki Jakub Patoka (z piłką) zagrał przeciwko Rosie Radom na dobrym poziomie, ale nasza drużyna przegrała. Grzegorz Lipiec
W sobotnim meczu Polskiej Ligi Koszykówki Siarka Tarnobrzeg przegrała z Rosą Radom 61:75 (14:21, 15:20, 20:22, 12:12).

Siarka Tarnobrzeg - Rosa Radom 61:75 (14:21, 15:20, 20:22, 12:12)
Siarka:
Releford 18 (2x3), Knowles 17, Wojdyła 11 (3x3), Patoka 9 (1), Grzeliński 2, Jakóbczyk 2, Małecki 2, Welsh.
Rosa: Szymkiewicz 14, Zyskowski 11 (2x3), Witka 7 (1x3), Sokołowski 7, Jackson - Branzelton 16 (3x3), Zajcew 12 (1x3), Jaszke 4, Adams 2, Zegzuła 2, Sadło.
Sędziowali: Marek Ćmikiewicz, Artur Fiedler i Maciej Dębowski. Widzów: 450.

Kibice Rosy, którzy jeżdżą za swoim zespołem wszędzie, dotarli także w liczbie 50 osób do Tarnobrzega. Fani radomskiej drużyny byli dość głośni pomagając swoim pupilom dość wyraźnie.

W Siarce kolejny raz nie zagrał Amerykanin Brandon Brown, który nadal narzeka na uraz. Bardzo prawdopodobne, że niebawem kontrakt tarnobrzeskiego klubu z tym zawodnikiem zostanie rozwiązany.

Na początku akcję 2+1 popisał się Daniel Szymkiewicz i po 10 sekundach gry goście wygrywali 3:0. Po chwili dwa punkty dla Siarki zdobył Zane Knowless, a po trafieniu Tomasza Wojdyły zza linii 5,75 metra gospodarze wygrywali 5:3. Szymkiewicz wykorzystał dwa wole, Jarosław Zyskowski trafił za trzy i po trzech minutach gry radomianie wygrywali 8:5. Od początku gra była szybka, ale zawodnicy obu drużyn razili niecelnymi podaniami. Kibiców irytowali arbitrzy, którzy w czasie niespełna pięciu minut gry odgwizdali gospodarzom pięć przewinień, a gościom tylko dwa.

Na 3,40 przed końcem pierwszej kwarty po trafieniu za trzy Jakuba Patoki Siarka przegrywał tylko 12:15. W kolejnej akcji celnym rzutem za dwa punkty popisał się Ukrainiec Igor Zajcew, który wrócił po dłuższej przerwie do tarnobrzeskiego zespołu. Po chwili Ukrainiec znów trafił za dwa i Siarka przegrywała 12:19.

Pierwszą ćwiartkę Siarka przegrała siedmioma punktami (14:21) i źle to wróżyło tej drużynie. Na ławce rezerwowych Rosy żywiołowo na boiskowe wydarzenia reagował asystent trenera Wojciecha Kamińskiego, Piotr Kardaś, który przed kilku laty reprezentował barwy tarnobrzeskiego klubu.

Pierwsze punkty w drugiej kwarcie zdobył gracz gości Filip Zegzuła, a tym samym szybko odpowiedział Krzysztof Jakóbczyk. Pierwsze minuty drugiej ćwiartki były wyrównane, ale po trafieniu Tyrore Branzeltona Rosa prowadziła 27:18. Po chwili radomianie prowadzili już różnicą 11 oczek, ale gospodarze nie zrazili się tym. Na 4,41 min przed zakończeniem pierwszej połowy, po wolnych Jana Grzelińskiego gospodarze przegrywali 22:29. Jeszcze lepiej było 20 sekund później, kiedy to po trafieniu Knowlesa miejscowi przegrywali tylko 24:29, a drugą kwartę wygrywali 10:8. Jednak goście szybko odrobili stratę, ponownie uzyskując 11-punktową przewagę. Po akcji 2+1 w wykonaniu Michała Sokołowskiego było 35:24 dla Rosy. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się 12-punktowym zwycięstwem ekipy z Radomia, która wygrywała 41:29. W Siarce najskuteczniejszymi byli dwaj Amerykanie, Travis Releford i Zane Knowles zdobywając odpowiednio osiem i dziewięć punktów.

Goście mieli w pierwszej połowie wyraźną przewagę, ale kiepsko było u nas ze skutecznością. Gospodarze dobrze rozgrywali akcje, często rozszarpując obronę gości. Nie miało to jednak przełożenia na wynik, bowiem ze skutecznością w tarnobrzeskim zespole było równie kiepsko jak w Siarce. W drużynie gospodarzy najlepiej grali Releford oraz Grzeliński.

Druga połowa rozpoczęła się dla tarnobrzeskiej drużyny fatalnie. Dwoma dwupunktowymi rzutami popisał się Daniel Szymkiewicz, po chwili ten sam zawodnik przeprowadził akcję 2+1 i trzecia ćwiartka rozpoczęła się od prowadzenia Rosy 7:0. Niemoc gospodarzy przerwał dopiero Travis Releford zdobywając dwa punkty. Miejscowi kibice ożywili się dopiero w momencie kiedy Jakub Patoka popisał się efektownym wsadem, a gospodarze przegrywali 36:48. Gospodarze ambitnie walczyli i na 2,07 min przed końcem trzeciej kwarty po trafieniu za trzy Tomasza Wojdyły przegrywali 11 punktami 46:57. Po słabym początku (0:7) gracze tarnobrzeskiego zespołu wzięli się w garść i po trzech ćwiartkach miejscowi przegrywali w przyzwoitych rozmiarach 49:63.

Ostatnia, czwarta kwarta spotkania rozpoczęła się od efektownego rzutu za trzy punkty w wykonaniu Travisa Releforda. Trójką odpowiedział Jarosław Zyskowski, a po trzech minutach ostatniej kwarty i kolejnym trafieniu Zyskowskiego, tym razem za dwa punkty ekipa Rosy wygrywała 68:54. Na pięć minut przed zakończeniem spotkania i trafieniu Branzeltona Siarka przegrywała 54:72. Wynik był praktycznie rozstrzygnięty. Zawodnicy drużyny z Radomia przestali się przykładać do gry, a gospodarze mieli coraz mniej sił.

Sercem do gry imponował Tomasz Wojdyła, który mimo swych 40 lat kolejny raz pokazał, co to znaczy charakter, ambitna gra i wysokie umiejętności. Wojdyła nie zszedł z parkietu ani na sekundę. Szkoda tylko, że Siarka ma tylko jednego Wojdyłę. Pozostałym graczom Siarki ambicji jednak w sobotnim spotkaniu nie zabrakło.

Teraz w rozgrywkach Polskiej Ligi Koszykówki nastąpi przerwa na finałowy turniej Pucharu Polski. Najbliższy ligowy mecz koszykarze Siarki rozegrają w poniedziałek 20 lutego, kiedy to we własnej hali zmierzą się z Polpharmą Starogard Gdański. Będzie to spotkanie rozegrane awansem z 23 kolejki, która rozegrana zostanie w dniach 18-19 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Koszykarze Siarki Tarnobrzeg przegrali z Rosą Radom. Mimo ambitnej gry - Echo Dnia Podkarpackie

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24