Goście w I kwarcie prowadzili 14:9, ale wtedy coś się zacięło, miejscowi wyszli na prowadzenie 24:14 i nie oddali go do końca meczu.
Jeszcze na początku trzeciej odsłony Stal zbliżyła się na trzy oczka, ale na więcej warszawianie jej nie pozwolili.
- Przegraliśmy przede wszystkim pod względem fizycznym. Rywale znokautowali nas w walce na tablicach i mieli szansę na ponawianie akcji. Daliśmy sobie rzucić za dużo punktów - podsumował Bogdan Pamuła, trener Stali.
Shmoolky Warszawa - Stal Stalowa Wola 84:69 (26:20, 17:15, 21:16, 20:18)
Shmoolky: Janik 2 (4 as.), Złomańczuk 5 (4 zb., 9 as., 5 str.), Olszewski 17 (18 zb.), Nogajski 12 (1x3, 5 zb., 4 as., 5 str., 3 prz.), Przygucki 22 (7 zb.) oraz Łapiński 7 (1x3, 5 zb.), Wójcik 11 (4 zb.), Jasiński 8 (1x3). Trener Tomasz Wakulski.
Stal: Partyka 16 (2x3, 4 zb., 5 str.), Nowak 6 (7 zb.), Łabuda 10 (10 zb.), Kaczmarski 21 (3x3, 4 str.), Wojtanowicz 2 oraz Bandyga 2 (4 as.), Szwedo 2, Konieczny 6 (1x3), Pietras 2, Chamera 0, Pawlus 2. Trener Bogdan Pamuła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?