Koszykówka I liga mężczyzn: MOSiR Krosno gra derby Siarką w Tarnobrzegu

Krośnianie (11 lokata) w środę zrobili krok w tył na drodze do play-offów, ulegając u siebie Startowi Lublin. Przed derbami ich akcje stoją nisko, nawet mimo powrotu do gry Piotra Pluty (pauzował za 3 techniczne). Gracze MOSiR-u zapewniają jednak, że nie pojadą do Tarnobrzegu na wycieczkę.

- Nie ma wyjścia, musimy się wziąć w garść - zaznacza Tomasz Deja, silny skrzydłowy MOSiR-u. - Nie możemy się przejmować pozycją rywala. Jeśli mamy wywalczyć ósemkę, musimy się bić w każdym meczu, także z kandydatami do awansu. W niedzielę zdecydowanym faworytem będzie Siarka, ale to znaczy, że nie mamy nic do stracenia. Spróbujemy pograć na luzie.

Tak było w I rundzie

Tak było w I rundzie

Asseco Prokom II - Sokół 102:98 (dogrywka), MOSiR - Siarka 57:76

Siarkowcy zajmują 3 miejsce w tabeli, ale nie lekceważą przeciwnika, plasującego się 8 pozycji niżej.

- Skład mamy silniejszy, tyle że w tej lidze nazwiska nie gwarantują sukcesu - przekonuje Michał Baran, rozgrywający gospodarzy. - Liczy się przede wszystkim wola walki, determinacja. Oczywiście fajnie by było wygrać tak łatwo jak z Sokołem. Wydaje mi się jednak, że może trudniej. MOSiR przegrał u siebie, na pewno jest w tej drużynie sporo sportowej złości i będzie próbowała się zrehabilitować za wpadkę.

Mecz w niedzielę o 17.

Sokół, który przegrał dwa ostatnie mecze, spróbuje się odkuć u siebie na rezerwach mistrza Polski. Łańcucianie mają z gdynianami rachunek do wyrównania za dogrywkową porażkę z I rundy.

- Prokom ma kim straszyć. Wystawia teraz do gry dwie wieże czyli Łopatkę i Wojdyra, mających odpowiednio 214 i 217 centymetrów - mówi Dariusz Kaszowski, coach Sokołów.

Porażki z Big Starem nasi koszykarze nie mogą rozpamiętywać, bo mimo, przewagi 3 punktów nad 9 lokatą, daleko im do zapewnienia miejsca w ósemce.

- Na finiszu rundy zasadniczej gramy z samymi tuzami, dlatego żadna wpadka nie wchodzi już w rachubę - stwierdza Rafał Glapiński, playmaker Sokoła. - Ostatnio nam nie idzie, ale mamy mądrego trenera, i na pewno wnioski zostaną wyciągnięte. Prokom może wzmacniać się graczami ekstraklasy, ale to nas nie bardzo interesuje. Pytanie brzmi nie, jaki zespół wystawi rywal, tylko czy my zagramy na swoim poziomie Jeśli tak, wygramy na pewno.

Mecz w sobotę o 17.30.