Koszykówka I liga mężczyzn: Siarka i MOSiR pod presją

Siarka, wicemistrz fazy zasadniczej, w I rundzie play-off trafiła na Znicz Pruszków. Celem naszej ekipy jest wyłącznie awans do ekstraklasy, dlatego w Tarnobrzegu nikt nie bierze pod uwagę niemiłych niespodzianek w starciu z 7 drużyną tabeli.

- Czujemy się mocni, potwierdziła to II runda, ale przed play-offami jest dreszczyk emocji - mówi Adrian Czerwonka, skrzydłowy Siarki, który do PLK awansował kiedyś z Turowem Zgorzelec i Górnikiem Wałbrzych.

System gry do 2 zwycięstw jest niebezpieczny, a Znicz nie ma nic do stracenia.

- Dlatego na moment nie można tracić koncentracji, o lekceważeniu rywala nie mówiąc. Mamy nadzieję, że w hali pojawi się dużo kibiców, ale wolelibyśmy, żeby nie przeżywali za wiele emocji, bo oznaczałoby to, że mamy problemy. Tak czy owak po tym meczu od II rundy musi nas dzielić jedna wygrana - dodał Czerwonka.

W Siarce, prócz od dawna kontuzjowanego Michała Marciniaka, nie zagra Kamil Uriasz (uraz kostki). Mecz o 18.

Jeszcze większej odporności psychicznej potrzebują koszykarze MOSiR-u, bo w play-outach walczą o życie. Na drodze do utrzymania stanie Górnik Wałbrzych. Nasz zespól ma atutu hali, ale niedawno przegrał u siebie z "górnikami"

- To był zły sezon, ale zrobimy wszystko, aby ostatnie z niego wspomnienia były dla kibiców pozytywne - mówi Piotr Pluta.

Snajper krośnian wychodzi z założenia, któremu hołdował Isiah Thomas. Legendarny playmaker Detroit Pistons twierdził, że "w play-offach" nie ma kontuzji". To znaczy są, ale i tak trzeba grać. Pluta zdrowy nie jest, jednak nie zostawi kolegów potrzebie.

- Mam ponaciągane mięśnie w stopie Nie jest to groźna kontuzja, za to bolesna. Trzeba będzie zagryźć zęby, może wziąć blokadę i wyjść na boisko - dodał lider MOSiR-u, który w serii stawia na wynik 2:0 dla MOSiR-u. - Porażką u siebie nie ma się co sugerować. Wtedy nie mieliśmy już szans na play-off i więcej pograli rezerwowi.

Tak było w fazie zasadniczej

Tak było w fazie zasadniczej

MOSiR - Górnik 86:56 (w), 62:83 (d), Siarka - Znicz 68:63 (w), 79:57 (d), Sokół Zastal 73:81 (w), 76:86 (d)

Sokół, 8 drużyna w tabeli, w I rundzie play-off trafił na Zastal, mistrza fazy zasadniczej. Nasz zespół (mecz nr 1 na wyjeździe) plan na sezon wykonał, ale nie ma zamiaru odpuszczać.

- Nie straciliśmy apetytu na wygrane - zapewnia Rafał Glapiński, rozgrywający łańcuckiej drużyny. - Fajnie było ugrać coś ponad normę. Oczywiście jak spojrzeć na skład zespołu z Zielonej Góry, wygląda że rywal jest poza zasięgiem. Ale przed sezonem też nikt nie widział nas w play-offach. Nie można spisywać nas na straty. To rywal zagra pod presję, my na luzie. Kto wiec, co z tego wyjdzie.