MKTG SR - pasek na kartach artykułów

KOSZYKÓWKA: Znicz nie dał się zgasić

tor, RAFAŁ WĄSOWICZ
Wojciech Zatwarnicki
Walczący zażarcie o miejsce w ósemce Znicz miał w swej hali ciężką przeprawę ze Spójnia, ale nie po raz pierwszy pokazał zimną krew w końcówce i postawił na swoim. Farta na finiszu brakło Sokołowi, który 16 sekund przed syreną remisował w Częstochowie, by przegrać dwoma punktami. Nie zawiodła Siarka - pokonując groźny Zastal zrobiła krok w stronę zachowania swojej pozycji. W paskudnych humorach wrócili za to z Gdyni gracze Stali, którzy w I połowie meczu z Kagerem dali się dosłownie rozstrzelać rywalom.

SOKOŁÓW ZNICZ JAROSŁAW - SPÓJNIA STARGARD SZCZECIŃSKI 73:72 (31:16, 8:20, 19:23, 15:13)

ZNICZ: Przewrocki 16 (1x3), Mikołajko 16 (1x3), Szczotka 9 (1x3), Kowalenko 13, Krupa 6 oraz: Płocica 5 (1x3), Miller 3 (1x3), Kordas 5 (1x3), Fortuna 0.
SPÓJNIA: Nizioł 4, Łukomski 5 (1x3), Soczewski 14, Biela 16, Mazur 12 oraz: Piechucki 14 (3x3), Szczerbala 3 (1x3), Sudowski 4, Leończyk 0
Sędziowali: Janusz Calik (Kraków) oraz Tomasz Trojanowski (Kraków) i Janusz Kiełbiński (Wrocław). Widzów 400.
Do niezwykle ważnego dla siebie spotkania jaroslawianie przystąpili wyjątkowo skoncentrowani. I kwarta to popis ich gry zarówno w ataku, jak i w obronie. Zaskoczeni agresywną grą Znicza goście mylili się raz za razem, co w pewnym momencie zaowocowało aż 19 punktową przewagą gospodarzy (31:10). Kiedy wydawało się, że w drugiej kwarcie Znicz dokończy dzieła zniszczenia, obudzili się przyjezdni. Za sprawą skutecznej gry Piechuckiego i Bieli a także zagęszczenia swojej strefy obronnej Spójnia zaczęła odrabiać straty wygrywając druga kwartę aż 20:8. W tym momencie mecz zaczął się od początku. Wynik cały czas oscylował w granicach remisu a publiczność przeżywała niezwykłą huśtawkę nastrojów. Prawdziwy horror zaczął się jednak w samej końcówce meczu. Kiedy na 38 sekund przed końcem Nizioł zdobył dwa punkty a goście objęli prowadzenie (72:71) serca kibiców Znicza zamarły. Za moment na linii rzutów wolnych stanął Krupa. Trafił oba osobiste i po chwili jarosławska publiczność mogła zaśpiewać gromkie dziękujemy swoim ulubieńcom.

KAGER GDYNIA - STAL STALOWA WOLA 120:82 (39:11, 29:19, 18:24, 34:28)

KAGER: Nikiel 23 (4 prz.), Łuszczewski 22 (3x3), Kobiela 20 (3x3), Karaś 18 (4x3), Mielczarek 15, Syldatk 12 (2x3), Szyttenholm 6, Mysłowiecki 2, Ratajczyk 2;
STAL: Prawica 26 (4x3), Pydych 20 (1x3), Malcherczyk 14, Bieleń 7, Szewczyk 11 (1x3) oraz Grzyb 2, Wojtanowicz 2, Zalewski 0, Ożóg 0.
Sędziowali Roman Kuczyński (Poznań) oraz Marek Mojka (Wrocław) i Marcin Koralewski (Poznań). Widzów 500.
Mecz skończył się po 20 minutach; Kager gromił wtedy przeciwnika aż 68:30. i jasnym się stało, że emocji żadnych już nie będzie. Goście trafili na znaomicie dysponowanego rywala, który w I i II kwarcie trafiał prawie wszystko. Stal byla bliska totalnego pogromu czy wręcz kompromitacji, ale na szczęście nie zwiesiła głów. Po zmianie stron grała lepiej, nadal walczyła i przynajmniej częściowo uratowała twarz.

SIARKA-SKOBUD TARNOBRZEG -ZASTAL ZIELONA GÓRA 88:77 (18:13, 19:22, 24:21, 27:21)

SIARKA: Zych 34, Kosior 4, Polek 19 (2x3), Włodarczyk 6, Kruk 7 oraz Peciak 2, Pelczar 12 (2x3), Papka 4..
ZASTAL: Olejnik 7 (1x3), Chodkiewicz 19, Taberski 23 (3x3), Olszewski 9, Buczyniak 3 oraz Urbaniak 2, Terlikowski 3 (1x3), Czapla 1, Pytel 10 (2x3), Wilusz 0.
Sędziowali: Maciej Kotulski (Stalowa Wola) oraz Grzegorz Dziopak (Stalowa Wola) i Wojciech Imiołek (Kielce). Widzów 250.
Mecz w zasadzie nijaki i tarnobrzescy kibice mogą się jedynie cieszyć z tego, że ich pupile wygrali tę rywalizację. Po pierwszych minutach gry, trudno było wyrokować, kto wygra to spotkanie. Co więcej, obstawienie rezultatu nawet w III kwarcie było zajęciem niezwykle trudnym. Wszystko za sprawą bardzo nierówno grających gospodarzy. Najpierw w I kwarcie prowadzili nawet 9 pkt., później w starciu nr 2 grali na tyle nieskutecznie, że Zastal wygrał kwartę, a w końcu w trzeciej odsłonie goście objęli prowadzenie 37:38.
Jednak właśnie chyba III kwarta była kluczowym momentem meczu. Po chwilowym prowadzeniu gości, siarkowcy wzięli się do roboty. Zapunktowali Polek, Kruk oraz Zych i Siarka zaczęła wypracowywać bezpieczny dystans. Później co prawda na początku kolejnej odsłony goście zbliżyli się do "naszych" ale Pelczar (dobre wejście z ławki) i Zych (gdyby nie 5 przewinień rzuciłby pewnie ponad 40 pkt.) przesądzili swoimi akcjami o końcowym wyniku.

TYTAN CZĘSTOCHOWA - SOKÓŁ ŁAŃCUT 79:77 (22:22, 20:19, 16:21, 21:15)

TYTAN: Milewski 20 (2x3), Nogalski 14 (2x3), Szynkiel 11 (1x3), Surówka 8, Saran 10 oraz Trepka 8, Sośniak 8 (1x3).
SOKÓŁ: Miś 28, Ecka 19 (2x3), Koszuta 10 (2x3), Baran 9 (1x3), Chromicz 4 (11 zb.) oraz Bielecki 6 (2x3), Romanek 1, Rusin 0.
Sędziowali Dariusz Kowalczyk (Wrocław) oraz Andrzej Walczak (Włocławek) i Miłosz Tracz (Kraków). Widzów 600.
Łańcucianie mogli po meczu pluć sobie w brodę. Rozegrali dobre zawody i byli bardzo blisko sukcesu, co dałoby im niemal pewne miejsce w czwórce. Mecz był bardzo wyrównany, a żadnej ze stron nie udało się zbudować większej, niż 8-punktowa przewaga. Jeszcze dwie i pól minuty przed końcem IV odsłony Tytan przegrywał 5 punktami. W nerwowej końcówce goście nie mieli jednak farta; rzucając pod presją czasu spudłowali kilka razy, co mialo, niestety, swoje konsekwencje. Najważniejsze punkty zaliczył Michał Saran; wykończył kontratak gospodarzy, a potem przy stanie 77:77 wykorzystał rzuty wolne. Do końca pozostawało 16 sekund. Trener Sokoła poprosił o czas i ustalił, że ostatni rzut ma wykonać Piotr Miś. Piłka dotarła do centra łancucian, ale w momencie, gdy był on trochę za daleko od kosza. Miś wykonał rzut ale nie trafił i szansa na dogrywke przepadła.

Pozostałe wyniki:

Polpak Świecie - Basket Kwidzyn 71:81 (14:20, 22:15, 19:27, 16:19) Najwięcej punktów: Cywiński 19, Żytko 15 - Puncewicz 18, Malczyk 16; Kotwica Kołobrzeg - Górnik Wałbrzych 92:70 (18:14, 22:21, 27:17, 25:18) Witos 19, Wichniarz i Radwan po 18 - Nowicki 14, Glapiński 13; ŁKS Łódź - Alba-Elcho Chorzów 69:76 (29:13, 16:18, 11:27, 13:18) Szczepaniak 23, Rajkowski 15 - Dygutowicz 22, Grzegorzewski 20; Pyra Poznań - AZS Radom 71:61 (16:18, 12:21, 24:14, 19:8).
1. Basket 25 47 2063:1768
2. Polpak 25 42 2090:1837
3. Sokół 25 41 1828:1720
4. Tytan 25 40 2162:2001
5. Kotwica 25 40 1973:1863
6. Alba 25 39 1956:1951
7. Kager 25 38 2061:1971
8. Stal 25 38 2065:2015
9. Znicz 25 38 1828:1810
10. Zastal 25 38 1880:1909
11. Spójnia 25 37 1865:1859
12. Siarka 25 35 2001:2110
13. Górnik 25 33 1782:1935
14. Pyra 25 33 1813:2036
15. ŁKS 25 31 1845:2218
16. AZS 25 30 1792:2001

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24