Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Pietluch rozhartował Stal Gorzyce [ZDJĘCIA]

kostek
Lider z Wólki zaksięgował kolejne trzy punkty, wygrał zasłużenie, lecz trzeba przyznać, że do póki Stal grała w komplecie mocno się gospodarzom stawiała.

Na końcowy wynik spotkania wpływ miały dwa wydarzenia. Pierwsze miało miejsce już w 7 minucie, kiedy to w polu karnym gości na boisko padło dwóch zawodników Wólczanki. Sędzia główny po konsultacji z asystentem wskazał na „wapno”, co wywołało burze protestów w zespole gości. Pewnym wykonawcą rzutu karnego okazał się nie zawodny Krzysztof Pietluch. Strzelona bramka pozwoliła zespołowi gospodarzy na spokojną grę i wyczekiwanie na błąd rywala. Druga wspomniana sytuacja miała miejsce w 56 minucie. Wtedy tona środku boiska Grzegorz Szymanek sfaulował Krystiana Wronę, sędzia spotkania pokazał zawodnikowi gości czerwoną kartkę i odesłał do szatni. Od tej pory Stali jak by zabrano powietrze. Przyjezdnym gra w ogóle się nie kleiła a gospodarze spokojnie mogli rozgrywać piłkę na własnej połowie i dalekimi podaniami próbować uruchamiać napastników.

Między wspomnianymi sytuacjami, miejscowi zdobyli dwa gole. Wpierw Krystian Wrona wykorzystał dośrodkowanie Mateusza Kocura a tuz przed czerwoną kartką Krzysztof Pietluch dobił głową strzał w słupek Mateusza Kocura. Wynik spotkania w 66

minucie ustalił nie kto inny jak „Król Wólki” – Krzysztof PIetluch pakując piłkę do siatki w zamieszaniu pod bramkowym. W końcowych fragmentach gry wynik podwyższyć mógł Karol Skuba, lecz dwukrotnie lepszy okazał się bramkarz gości. Stal miała również swoje okazje w pierwszej połowie. Po strzale Grzegorza Szymanka, piłkę zmierzającą do bramki Piotra Gnatka wybił jeden z obrońców, zaś sytuację sam na sam z bramkarzem gospodarzy zmarnował Tomasz Świąder.

POMECZOWE OPINIE

Janusz Hynowski (Stal): Po czerwonej kartce nasza gra się skończyła. W pierwszej połowie mieliśmy swoje sytuacje, które mogły odmienić to spotkanie. Nie zagraliśmy słabego meczu. Ten karny taki problematyczny, ale gwizdnął to jest i nie dyskutuje. Wólczanka była lepsza to fakt, ale do momenty zejścia Grześka Szymanka, graliśmy całkiem nie źle. Później graliśmy juz tylko żeby za bardzo nie być skarconym. Nie mamy czego się dzisiaj wstydzić. Pogratuluję zespołowi walki.

Grzegorz Sitek (Wólczanka): Mecz wygrany cieszymy się ze zwycięstwa. W końcu zagraliśmy na zero z tyłu. Z tego powodu mam dodatkowe powody do zadowolenia. Gorzyce grając w komplecie postawiły nam się. Po zejściu Szymanka, kontrolowaliśmy już mecz i można było wygrać wyżej.

Wólczanka Wólka Pełkińska - Stal Gorzyce 4:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Pietluch 7-karny, 2:0 Wrona 38, 3:0 Pietluch 55, 4:0 Pietluch 66.

Wólczanka: Gnatek – Wątróbski, Walat, Wrona, Flak – Kocur, Lech (77 Khorolski), Gwóźdź (72 Bańka), Szewc – Jurczak (72 Miazga), Pietluch (72 Skuba). Trener Grzegorz Sitek.

Stal: Firman – Bereś (71 K. Idec), Winiarski, B. Idec, Sierżęga – Świąder (77 Mytyk), Rutyna, Falasa, M. Leśniowski, Pędlowski (64 B. Leśniowski) – Szymanek. Trener Janusz Hynowski.

Sędziował Warzocha 5 (Rzeszów). Żółte kartki: K. Idec, Rutyna, Szymanek; czerwona kartka: Szymanek (56 za faul). Widzów 250.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24