- Według nieoficjalnych jeszcze danych (poniedziałek rano) Andrzej Duda wygrał, z przewagą blisko pół miliona głosów. Czy pan profesor jest zaskoczony wynikiem drugiej tury?
- Nie jestem wcale zaskoczony. W zdecydowanej większości sondaży, które przeprowadzano przed tymi wyborami, wskazywano na minimalną przewagę urzędującego prezydenta RP nad Rafałem Trzaskowskim. Taki remis ze wskazaniem na Andrzeja Dudę. I te prognozy się sprawdziły. Bukmacherzy także się nie pomylili.
POLECAMY: Wyniki wyborów prezydenckich 2020 na Podkarpaciu. Tak głosowały miasta, gminy i powiaty
- Media ogólnopolskie wyrażały jednak zdziwienie, tak wysokim zwycięstwem prezydenta Andrzeja Dudy na Podkarpaciu. Tu jego wygrana wyniosła ponad 70 procent. Skąd taka duża skala tego zwycięstwa ?
- W tym przypadku także nie jestem zaskoczony rozkładem głosów na Podkarpaciu. Tradycyjnie już od wielu lat w naszym regionie mamy do czynienia z elektoratem konserwatywnym. Nikt racjonalnie myślący także nie powinien być zdziwiony, że znaczna część wyborców zgodnie ze swoimi poglądami zagłosowała na kandydata PiS.
- A nie jest pan zaskoczony tym podziałem społeczeństwa polskiego na dwa przeciwstawne obozy?
- Nie, bo takie podziały, występują także w innych krajach. Tak jest np. w Stanach Zjednoczonych, gdzie kampanie są jeszcze bardziej brutalne. Te nasze podziały utrzymują się już od kilkudziesięciu lat. Niektórzy jeszcze pamiętają podział na zwolenników Wałęsy i Kwaśniewskiego czyli „anty-komuna przeciw komunie”. A teraz jest to taki sam podział na „PiS kontra PO”.
- W trakcie wieczoru wyborczego, prezydent Andrzej Duda, zaprosił Rafała Trzaskowskiego do pałacu prezydenckiego w celu uściśnięcia mu dłoni na zgodę i zwrócił się z apelem do wyborców PiS, aby zadzwonili do swoich znajomych, którzy głosowali na wiceprzewodniczącego PO i powiedzieli: wszystko jest w porządku - Polska jest jedna. Czy to złagodzi temperaturę sporu politycznego?
- Tak się nie stanie, ponieważ w polityce decydują emocje, podsycane przez specjalistów od propagandy. Nasza scena polityczna została spolaryzowana na dwa duże przeciwstawne obozy, a najbardziej zagorzali zwolennicy jednej i drugiej strony wcale nie są skłonni do zgody.
- Przecież kibice dwóch różnym drużyn po meczu, mogą nadal się przyjaźnić?
- Świetny przykład ze świata sportu, bo zajmuję się także zachowaniami kibiców. Niektórzy są zadeklarowanymi przeciwnikami i koniec. Mamy tego przykład choćby w Rzeszowie, gdzie są tacy fanatycy, którzy kibicując Resovii, właśnie tylko z tego powodu nie podadzą ręki kibicowi biało - niebieskich i na odwrót.
Natomiast gest Andrzeja Dudy należy oczywiście odczytać pozytywnie. W USA zaraz po brutalnej i ostrej kampanii wyborczej zwolennicy demokratów gratulują republikanom zwycięstwa lub odwrotnie w zależności, która opcja zwyciężyła. Andrzej Duda dał sygnał, że chciałby, ten dobry amerykański zwyczaj szybkiego wygaszania sporów wprowadzić u nas. Raczej się to nie uda. Jak tylko opadnie kurz bitewny po tej kampanii, PiS zacznie znowu „majstrować” przy Konstytucji czy reformować sądy. Pojawią się protesty, manifesty niezadowolonych i obraźliwe teksty, zwłaszcza w mediach społecznościowych. Pole do zgody politycznej zawsze jest, choć nie leży to w interesie ani PiS czy PO, bo przecież wzajemna „naparzanka” mobilizuje elektorat wyborczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak naprawdę zachowuje się Steczkowska, gdy gasną kamery. Zobaczcie WIDEO
- Wnętrza domu Pavlović są godne Czarnej Mamby? Zaskakujące, co mówi ekspert
- Gwiazdor "Barw Szczęścia" ROZSTAŁ SIĘ z żoną?! W tle matka dziecka Królikowskiego!
- Piotr Kaszewiak wyjawia prawdę o Elżbiecie Jaworowicz. Taka jest, gdy gasną kamery