Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Zapała: nie wszystko musi się kręcić wokół kasy

Waldemar Mazgaj
31-letni Krzysztof Zapała w sanockiej drużynie grał przez trzy poprzednie sezony. Zdobył w tym czasie złoto mistrzostw Polski i dwa Pucharu Polski.
31-letni Krzysztof Zapała w sanockiej drużynie grał przez trzy poprzednie sezony. Zdobył w tym czasie złoto mistrzostw Polski i dwa Pucharu Polski. Tomasz Sowa
Rozmowa z KRZYSZTOFEM ZAPAŁĄ, nowym-starym napastnikiem Ciarko PBS Bank Klubu Hokejowego Sanok.

- Cieszysz się, że wracasz do Sanoka?- Tak. Gdyby było inaczej to nie wracałbym. Już mnie tu witają chłopaki, będę na rozjeździe i meczu, mam nadzieję, że zagram.

- Dlaczego przed sezonem nie dałeś się namówić na pozostanie w Sanoku? Dziecko nie musiałoby wtedy zmieniać szkoły, żona pracy...- Z dwóch prostych przyczyn - w Sanoku drużyny nie było i byłbym wtedy pierwszym hokeistą, a to zawsze ryzyko, gdy chce się grać o najwyższe cele.

Po drugie miałem wtedy duże zaległości z klubu i nie było widoków by je odzyskać. Na tamten moment to była dobra decyzja i innej bym nie podjął.

- Bardzo żałujesz, że dałeś się nabrać na projekt "dream treamu"? Dużo straciłeś? - Sportowo nie, finansowo na pewno tak. Nie wszystko jednak musi się kręcić wokół kasy. Zdawałem sobie sprawę co ryzykuje, w życiu podjąłem już wiele złych decyzji i żadnej nie żałuję.

Miałem w KTH 30-dniowy okres wypowiedzenia, a ponieważ działo się, tak jak się działo, rozwiązaliśmy umowę za porozumieniem stron.

- Opuściłeś KTH tylko razem z Mikołajem Łopuskim. Kiedy następni hokeiści powiedzą dość?- Powoli będą się wykruszać, a jak do 30 października nie będzie obiecanych pieniędzy to zapewne większość. Niektórzy mogą nie mieć ofert i zostaną, ale na pewno co raz więcej zawodników z I ligi będzie grać w KTH. Wszystko tak naprawdę zależy od finansów.
- Nie boisz się, że twoje decyzja o odejściu z Krynicy może się odbić na twojej przyszłości w reprezentacji?- Nie. Jeśli profesjonalnie się traktujemy a i ja i trener Zacharkin jesteśmy profesjonalistami, to nie sądzę, żeby to miało wpływ.

- Ciarko to jedyna drużyna, z którą Krynica przegrała w tym sezonie. Miało to wpływ przy twoim wyborze klubu? - Nie. Wiedziałem już przed tym meczem, że wrócę do Sanoka.

- Jak oceniasz sanocko-czesko-amerykański zespół z Ciarko PBS Banku?- Sprawia naprawdę dobre wrażenie, chłopaki grają dynamicznie, szybko i agresywnie, czyli wszystko co w hokeju spełniają, są dobrze poukładani. Drużyna nie bez powodu jest wiceliderem i myślę, że niżej nie powinna być.

- Jakie zadania przewidują dla ciebie trenerzy?- Nie mam super indywidualnych zadań, ale na pewno oczekują jak najlepszej gry, strzelania bramek i pomocy w zadaniach defensywnych. Trenerzy znają moje możliwości i na pewno mają już jakiś plan, jak mnie umieścić w tym zespole.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24