Ksiądz proboszcz z Wierzbnej ogłosił, że po mszach będą zbierane podpisy na Andrzeja Dudę

Pierwsza o sprawie w środę napisała na swoim portalu Gazeta Wyborcza. O sprawie dowiedziała się od wolontariuszy Platformy Obywatelskiej. Po GW temat przekopiowały inne portale o ogólnopolskim zasięgu.

"Za tydzień po każdej Mszy Św. członkowie parafialnego oddziału Akcji Katolickiej będą zbierać podpisy popierające kandydaturę Andrzeja Dudy na prezydenta, w celu zarejestrowania Komitetu Wyborczego. Osoby chcące wyrazić swoje poparcie będą potrzebowały numer PESEL" - miał podczas ogłoszeń parafialnych powiedzieć ks. proboszcz Wiesław Dziwik.

Podobno takiej treści ogłoszenie pojawiło się również na internetowej stronie parafii w Wierzbnej, w dziale „ogłoszenia duszpasterskie”. Takiego ogłoszenia na stronie parafii nie ma, być może zostało zdjęte.

Część portali zarzuciła proboszczowi nie tylko przeczytanie ogłoszenia, ale również zaangażowanie się w kampanię. Jako tytuł swojej informacji Wyborcza zamieściła „Proboszcz: po każdej mszy św. zbieramy podpisy popierające kandydaturę Andrzeja Dudy na prezydenta”. Portal „Na Temat” podał, że „Proboszcz parafii z Wierzbnej na Podkarpaciu zaoferował, żeby ludzie prezydenta zbierali podpisy przed jego kościołem”.

- Ksiądz przeczytał tylko ogłoszenie. Nie sugerował, że to parafia czy on zbierają podpisy, ani nie składał oferty, przynajmniej na mszy, aby ludzie prezydenta zbierali podpisy

— powiedział nam mieszkaniec Wierzbnej.

Wczoraj nie udało się nam skontaktować z ks. Dziwikiem. O komentarz poprosiliśmy Kurię Archidiecezji Przemyskiej. Czekamy na odpowiedź.

Na niedzielę, zbiórkę podpisów w Wierzbnej pod kandydaturą Małgorzaty Kidawy-Błońskiej zapowiadają działacze PO.

AKTUALIZACJA
14.02. godz. 13.15

W piątek otrzymaliśmy odpowiedź w tej sprawie od ks. Bartosza Rajnowskiego, rzecznik Kurii Metropolitalnej w Przemyślu:

- Z rozmowy, jaką przeprowadziłem z proboszczem parafii Wierzbna, wynika, że rzeczywiście, taka informacja była podana podczas ubiegłej niedzieli i było to ogłoszenie parafialnego oddziału Akcji Katolickiej. Dotyczyło ono zbierania przez członków Stowarzyszenia podpisów dot. poparcia kandydata na prezydenta Polski, zaplanowanego na następną niedzielę. Z racji tego, że Akcja Katolicka jest stowarzyszeniem katolickim, proboszcz mógł odczytać ogłoszenie o podjętej przez katolików świeckich inicjatywie. Nie stoi to w sprzeczności, ani z kodeksem wyborczym, ani z prawami świeckich do udziału w życiu społeczno-politycznym.

ZOBACZ TEŻ: Ksiądz nazwał wiernych skąpcami i kpiarzami, bo nie udała się zbiórka. "Pozostaje mi tylko przeprosić"

Źródło:
TVN 24