KSM Krosno nie wycofa drużyny z rozgrywek

- Rzeczywiście, wobec bardzo trudnej sytuacji finansowej klubu, zastanawialiśmy się nad rezygnacją naszego zespołu z udziału w dwóch wyjazdowych meczach,które pozostały nam jeszcze do rozegrania w tym sezonie - potwierdza Wojciech Zych, wiceprezes krośnieńskiego klubu. -

Wyjazdy to bowiem dodatkowe koszty i wydatki, a delikatnie mówiąc, pieniędzy w kasie nam nie zbywa. Po powtórnej analizie sytuacji, postanowiliśmy, że honorowo zakończymy sezon. Pojedziemy i w Pile i w Opolu. Nie stać nas jednak będzie na wystawienie najmocniejszych składów, więc liczymy się z konsekwencjami...

Szefowie KSM mają jednak nadzieję, że zawodnicy, którzy będą w dwóch ostatnich pojedynkach reprezentować klub pokażą ambicję i wolę walki. Mecz w Pile rozegrany zostanie w niedzielę o godz. 18. Ekipa Stokłosy Polonii prowadzi zdecydowanie na II-ligowym froncie i może już przyjmować gratulacje za awans do pierwszej żużlowej dywizji.

Tymczasem w krośnieńskim środowisku wciąż jeszcze komentuje się decyzję Duńczyka Kennetha Hansena, który odmówił startu w ostatnim pojedynku z Kolejarzem Rawicz, bo działacze KSM nie wypłacili mu przed startem około 6 tys. zł za występ w spotkaniu z Wandą w Krakowie.

- To pierwsza taka sytuacja, bo z Hansenem nigdy nie mieliśmy żadnych problemów. Dziwne to wszystko, że zawodnik zdecydował się na taki krok, jechał na darmo 3 tysiące kilometrów… - usłyszeliśmy od jednego z działaczy.

Hansen przemyślał sprawę i jest mu teraz trochę głupio. Działaczom pewnie też...