Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto kompromituje się na sesji Rady Miasta w Jarosławiu?

Kamil Jaworski
Jarosław Pagacz (nz. w środku) skrytykował burmistrza miasta
Jarosław Pagacz (nz. w środku) skrytykował burmistrza miasta Kamil Jaworski
„Pan się kompromituje” usłyszał burmistrz od wiceprzewodniczącego rady miasta Jarosława Pagacza. „To co pan robi, to jest dopiero kompromitacja” - odpowiedział Waldemar Paluch.

Kłótnia na ostatniej sesji rady miasta dotyczyła słowa "zamrażarka", którym burmistrz kilka razy nazywał odsyłanie projektów uchwał do ponownego rozpatrywania przez komisje.

Gorące dyskusje dotyczyły przekazania 1,5 mln zł do Towarzystwa Budownictwa Społecznego oraz ubiegania się o unijne pieniądze na aranżację Bramy Krakowskiej. Projekty tych uchwał nie zostały przyjęte, tylko na wniosek radnego Michała Muzyczki zostały przekazane do dalszych prac w komisjach.

Sprawa TBS-u dotyczy bloku budowanego przez miasto przy ul. Skarbowskiego. Z przekazaniem 1,5 mln zł do TBS nie zgadzał się radny Muzyczka. Mówił, że lepszym pomysłem będzie wystąpienie o finansowanie do Banku Gospodarstwa Krajowego.

- TBS miał wspierać budownictwo czynszowe - mówił. - Można wystąpić do BGK o finansowanie, wybudować mieszkania komunalne, a nie tworzyć coś co będzie potem utrudniało najem - proponował.

Radny przypomniał, że są deweloperzy którzy budują lokale w Jarosławiu i mają problemy żeby je sprzedać. Według niego miasto wchodząc na rynek z taką samą usługą, staje się dla nich konkurencją.

- Wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego mówią, że możemy finansować gospodarkę komunalną, a nie możemy dokładać się do "deweloperki". Dołożymy 1,5 mln zł, a potem zapłacimy za to karę – argumentował.

Projektu bronił burmistrz, który mówił, że umowę z naruszeniem kodeksu spółek handlowych, zawarł poprzedni prezes TBS.

- Radny spycha projekt do zamrażarki. Kiedy nie było pieniędzy na koncie podpisano umowę na 8,5 mln zł, na budowę budynku mieszkalnego w systemie deweloperskim. Kończymy budowę, bo nie stać nas na płacenie kary za odstąpienie od umowy. Wysłanie uchwały do zamrażarki może spowodować nawet zejście wykonawcy z budowy – mówił Waldemar Paluch.

- Umowa, z której staramy się wywiązać była zawarta, na wybudowanie bloku w formie surowej, bez wykończenia. Ta uchwała dotyczy 14 mieszkań wykończonych, które mogą być "dla młodych", czy na wynajem. Uchwała jest zgodna z prawem - wyjaśniał. - Propozycja rozmowy z BGK, to jest pół roku czasu, a umowa ma termin realizacji w lutym 2017 r., nie możemy czekać - zaznaczył burmistrz Jarosławia.

W sprawie aplikowania o pieniądze unijne na aranżację wnętrz Bramy Krakowskiej, Michał Muzyczka domagał się zestawienia projektów unijnych, na które UM aplikuje. Mówił, że jest ich dużo, ciężko się w tym zorientować i nie wiadomo czy miasto podoła finansowo.

Punktem zapalnym określenie "zamrażarka"

- Kolejny raz radny spycha projekt do zamrażarki – zareagował na te słowa Waldemar Paluch.

- Robi pan sobie kampanię w rozmowie z radnym. Chęć szerszej informacji wynika z troski, a nie z tego, żeby coś nie powstało – upominał burmistrza przewodniczący Janusz Szkodny.

Do dyskusji włączył się również wiceprzewodniczący Jarosław Pagacz, który stwierdził, że burmistrz się kompromituje. – Pan słowa „zamrażarka” używa nieadekwatnie i obraźliwie. To funkcjonuje w sejmie, kiedy projektu ustawy nie wnosi się pod obrady - mówił.

- To jest to samo - odpowiedział burmistrz.

- To nie jest to samo, pan nie rozumie praktyki działania rady i się w tym momencie kompromituje. Przesłanie projektu ponownie do komisji oznacza, że rada chce nad nim pracować – powiedział Jarosław Pagacz.

Burmistrz pytał dlaczego opinie radnych na sesji, są inne od tych na komisjach. Projekty, które nie zostały uchwalone przez radę miasta, zostały wcześniej pozytywnie zaopiniowane przez radnych.

- Projekty są rzucane w ostatniej chwili. Na komisjach nie wzbudzały większych kontrowersji, bo nie było czasu się w nie zagłębić. Dlatego mają pozytywną opinię. Natomiast kiedy zebrał się klub PiS, doszliśmy do wniosku, że trzeba się zastanowić nad wpuszczaniem nowych inwestycji, nie wspomnianych w budżecie – tłumaczył Jarosław Pagacz.

- To jest dopiero kompromitacja. W komisji, w której pan uczestniczył był pan „na tak”. Co się stało, że w klubie PiS państwo doszliście do wniosku, że trzeba jeszcze raz te projekty przekazać do komisji? - zastanawiał się burmistrz.

W dyskusję włączył się tez radny PO Andrzej Lichończak, który sugerował blokowanie działań burmistrza przez klub PiS. - Wszyscy członkowie komisji gospodarki głosowali na posiedzeniu. Nikt nie powiedział, że nie rozumie uchwały. Pan burmistrz tłumaczył to przez 40 minut. Każda uchwała związana z rozwojem miasta, to jesteście na „nie”. Chcecie panu burmistrzowi dokopać? - dopytywał radny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24