Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kwesty na rzeszowskich i podrzeszowskich cmentarzach

Beata Terczyńska
Krzysztof Kapica
Wolontariusze z puszkami zbierać będą datki na ratowanie zabytkowych nagrobków Starego Cmentarza w Rzeszowie oraz na rzecz potrzebujących, ubogich i bezdomnych.

Jak co roku na rzeszowskich cmentarzach pojawią się wolontariusze z puszkami na datki. Około tysiąca osób kwestować będzie m.in. na rzecz Rzeszowskiego Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. Wśród nich młodzież, pracownicy i podopieczni schroniska dla bezdomnych.

- Zebrane pieniądze wykorzystane zostaną na bieżące remonty, zakupy niezbędnego sprzętu, ale nie tylko - mówi Aleksander Zacios, prezes Towarzystwa. - Cały czas spłacamy kredyt zaciągnięty na budowę Centrum Integracji Społecznej, z którego rocznie korzysta kilkaset osób: bezdomnych, bezrobotnych, uzależnionych, niepełnosprawnych, ale również wolontariuszy, studentów i osób potrzebujących pomocy prawnej.

Dodaje, że każdy grosz wrzucony do puszek ma ogromne znaczenie. - Zachęcamy, by odwiedzając i żegnając zmarłych, pomóc żyjącym - mówi.

1 listopada wolontariusze będą na cmentarzach: Biała, Budziwój, Przybyszówka, Słocina, Staroniwa, Zalesie, Zwięczyca, Pobitno, Wilkowyja, ale też na podrzeszowskich cmentarzach (Biecz, Borek Wielki, Bratkowice, Budy Głogowskie, Chmielnik, Czudec, Dobrzechów, Godowa, Górno, Jasionka, Kamień, Lubenia, Malawa, Matysówka, Mogielnica, Niechobrz, Nockowa, Przewrotne, Ropczyce, Rudna Wielka, Sędziszów Młp., Sokołów Młp., Strzyżów, Świlcza, Trzeboś, Tyczyn, Ustrobna, Wielopole Skrzyńskie, Wysoka Głogowska, Wysoka Strzyżowska, Zabierzów, Zgłobień).

2 listopada kwesta będzie na cmentarzach Wilkowyja i Pobitno.

W Rzeszowie kwesta prowadzona będzie w godz. od ok. 8 do 18. W powiecie - krócej, do ok. 15-16.

Stowarzyszenie Opieki nad Starym Cmentarzem w Rzeszowie im. Włodzimierza Kozło zachęca do wsparcia kwesty na rzecz ratowania zabytkowych nagrobków najstarszej zachowanej w mieście nekropolii (spoczywa tu ponad 40 tys. mieszkańców).

- Zbiórka będzie tylko 1 listopada, od godz. 9 do 17, na Starym Cmentarzu, Wilkowyi i Pobitno - mówi Wiktoria Helwin, wiceprezes Stowarzyszenia. Pomoże młodzież z I i II LO.

Obchodzące 15-lecie Stowarzyszenie dotychczas odremontowało aż 167 nagrobków niszczejących z powodu upływu czasu. Około 40 procent udało się odnowić właśnie dzięki ofiarności mieszkańców. Jednym z pierwszych był kamienny nagrobek lekarza Józefa Barzyckiego, który przyczynił się do poprawienia stanu sanitarnego miasta. W tym roku wykonane zostały prace na trzech nagrobkach, m.in. Marii Adamczik. Pomnik rzeszowianki jest bardzo ciekawy. Na bocznej ścianie płyty nagrobnej widnieje zarys czaszki i skrzyżowanych piszczeli jako symbolu śmierci. To jeden z dwóch takich symboli na Starym Cmentarzu.

- Pilnej odnowy czekają teraz pomniki zniszczone przez połamane konary podczas burzy - mówi Wiktoria Helwin.

Stary Cmentarz to zapis historii miasta z lat 1792 - 1909. To miejsce spoczynku wielu znanych rzeszowian, których nazwiska noszą dziś ulice.

Nekropolia to miejsce spoczynku wielu wybitnych rzeszowian, których dziś upamiętniają nazwy ulic: Józefa Łukasiewicza (ojca Ignacego, który wynalazł lampę naftową i był twórcą przemysłu naftowego), Jana Towarnickiego (dr medycyny, filantropa i twórca fundacji), Wiktora Zbyszewskiego (założyciela Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”), Alfonsa Roderyka Alsa (dr praw, adwokata, współzałożyciela koła prawników) ks. Feliksa Dymnickiego (filantropa, fundatora bursy gimnazjalnej) i Henryka Hanasiewicza (twórcy fundacji dla sierot).

Znajdziemy tu cenne rzeźby autorstwa Antona i Johanna Schimserów, braci niemieckiego pochodzenia. Spod ich dłuta wyszły: pomnik Anioła Śmierci na grobie Tekli Konarskiej, dwa bliźniacze pomniki w formie steli greckich upamiętniające członków rodziny Hiblów (tuż za kościołem Św. Trójcy, z płaskorzeźbami przedstawiającymi siedzące kobiety – żałobnice), pomnik nagrobny Ludwiki z Holtzerów Odrobinowej. Mamy też pomniki, które wyszły z pracowni Juliana Markowskiego, Edwarda Stehlika, Fabiana Hochstima, Józefa Kuleszy, Franciszka Fischera, Kazimierza Mularskiego, Kazimierza Chodzińskiego, trzech pokoleń rzeszowskich kamieniarzy Janików.

Jednym z piękniejszych pomników jest cokół wykuty z piaskowca z małą dziewczynką ułożoną na poduszeczce do snu. To nagrobek sióstr - Wandzi, Halinki i Bronusi, który wykonał ojciec, rzeszowski mistrz kamieniarski Franciszek Janik. Dziewczynki w wieku od 2 tygodni do 2 lat umarły na szkarlatynę, w odstępstwie dwóch lat.


Zobacz także: Co kupują poznaniacy na groby bliskich?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24