Lech to mało! Legła też Legia! - w swoim komentarzu red. Michał Czajka wraca m. in. do wygranej PGE Stali Mielec z Legią Warszawa

Zawodnicy Leszka Ojrzyńskiego wygrali przy Łazienkowskiej i można powiedzieć, że piłkarski Gwiazdor, Aniołek czy Mikołaj (niepotrzebne skreślić) do podkarpackich kibiców przyszedł trochę wcześniej. Co możemy powiedzieć - dziękujemy!!! Naprawdę warto było czekać na tą premierową wygraną na wyjeździe.

Tymczasem Stal Rzeszów poszła śladem rywala zza miedzy i też postanowiła wymienić trenera. Marcin Wołowiec niby w pojedynku z Sokołem Ostróda grał o posadę (takie były przynajmniej ploty, a w każdej plotce jest...) i wygrał. Jak jednak pokazały ostatnie dni, skóra na Wołowcu została chyba już wcześniej podzielona, bo w piątek oficjalnie potwierdzono, że biało-niebiescy będą mieli nowego trenera. Szkoda, że tych naszych jakoś tak ostatnio się dziwnie traktuje. Najpierw poleciał Szymon Grabowski, teraz Marcin Wołowiec, a jeszcze latem obaj praktycznie byli noszeni na rękach. Tak to w tej piłce bywa...

Przed nami ostatnie przygotowania przed świętami, więc oczywiście w imieniu naszej sportowej redakcji wszystkim czytelnikom już teraz składam najserdeczniejsze życzenia, a przy okazji oczywiście mam swoje życzenia dla naszych podkarpackich sportowców... I tak - dla pań z Developresu życzę, by dobra passa prędko się nie skończyła. Dla Stali Mielec niech mecz z Warszawy będzie natchnieniem dla super wiosny. Piłkarzom Resovii życzę utrzymania, a Stali Rzeszów awansu. Żużlowcy z Krosna niech otrzaskają się w 1 lidze i napsują trochę krwi faworytom, a rzeszowianie niech do nich dołączą, bo chcemy znowu derbów. Panom z Asseco Resovii stabilizacji, a nam wszystkim zdrowia!

ZOBACZ TAKŻE - NOWINY - Karolina Bednarz z Resovii na piłkę była… skazana [WIDEO]