Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekkoatletyka. Natalia Kaczmarek: - Nie widzę się w roli policjanta ani notariusza! Dzisiaj kolejny start - Ostrawa i Zlata Tretra

Paweł Wiśniewski
Paweł Wiśniewski
Natalia Kaczmarek należy do najbardziej zapracowanych polskich lekkoatletek...
Natalia Kaczmarek należy do najbardziej zapracowanych polskich lekkoatletek... PAP/Adam Warżawa
Prawie od pół wieku nie było w Polsce szybszej kobiety w biegu na 400 metrów. Ledwie skończyła w tym roku ćwierć wieku, a już ma w kolekcji wiele medali z największych imprez, w tym najcenniejszy - złoty olimpijski za sztafetę mieszaną. Szeregowy Wojska Polskiego - Natalia Kaczmarek ma smykałkę do wygrywania. Jest pierwszą Polką od 2011 roku, której udało się wygrać mityng Diamentowej Ligi.

Lubi pani udzielać wywiadów?
W zależności od nastroju.

A jaki jest dzisiaj?
Jest OK.

Są dziennikarze, z którymi nie lubi pani rozmawiać?
Nie, nie ma takich.

Dzisiaj nie będziemy rozmawiać o rekordowych biegach Ireny Szewińskiej na 400 metrów... Za nami kompromitujący mecz naszych piłkarzy z Mołdawią w eliminacjach Euro 2024. Pani wrażenia?
Przyznaję, że nie oglądałam „wyczynów” naszej reprezentacji.

Ale wynik pani zna?
Oczywiście.

A zatem?
W żaden sposób nie mogę skomentować tego meczu. Wiem, że to słaba drużyna, ale chyba nie aż tak, że powinna przegrywać z takimi rywalami. Proszę mi wybaczyć, ale naprawdę nie interesuję się futbolem i nie mogę oceniać występu naszych piłkarzy. Nie oglądałam tego spotkania. Podobnie, jak wielu innych...

To świadomy wybór czy brak czasu w natłoku innych zajęć?
Akurat tego wieczoru byłam sama i spacerowałam. Może gdyby ktoś oglądał, to przyłączyłabym się.

Lekkoatletyka to sport stricte indywidualny. Czy istnieje dyscyplina drużynowa, w której Natalia Kaczmarek znalazłaby miejsce dla siebie?
Nie ma takiej. Rywalizacja drużynowa jest nie dla mnie.

Całkiem niedawno wzięła pani udział w sesji zdjęciowej dla premierowego wydania „Vogue Polska Sport&Wellness”. To jednorazowa przygoda z show businessem?
Raczej nie traktowałam tego jako odskocznię od bieżących zajęć sportowych. Ale wcale nie jest to lekkie zajęcie. Przyjemne może tak. Wiele godzin pozowania to nie jest może tak męczące zajęcie jak trening, nie mniej jest mocno wyczerpujące. Nie można tego traktować w kategoriach błogości czy ukojenia… To jest inne zmęczenie. Dostałam propozycję i z niej skorzystałam. Czasami warto pokazać się w innym niż lekkoatletyczne środowisku. W końcu osobom niezwiązanym z królową sportu również coś się należy.

Jest pani piękną kobietą. Czy gdzieś głęboko w sercu, marzyła pani o takiej sesji?
Nigdy nie myślałam w ten sposób. Na pewno jest to miłe i jest dużym wyróżnieniem, ale czy to było moje wielkie marzenie? Sportowcy mają chyba inne pragnienia i dążenia. Nasze życie kręci się wokół treningów, startów i na tym skupiamy się. Oczywiście, sesja zdjęciowa również była dla mnie dużą przyjemnością.

A czy po zakończeniu kariery - która, oby trwała jak najdłużej - Natalia Kaczmarek dopuszcza myśl o udziale w świecie celebrytów, modelingu czy w innych występach artystycznych?
Raczej nie. Modeling? Nie ma takiej opcji! Przecież te dziewczyny również zaczynają karierę w młodym wieku. Również ciężko pracują. Show business szeroko pojmowany? Zależy w jakim kierunku. Pewnie, że fajnie jest być czasami zaproszonym do ciekawych projektów. Tyle że to już raczej jako była zawodniczka.

Na razie wydaje się, że jest pani jeszcze daleko od szczytu własnych możliwości sportowych, nie ma więc sensu sięgać tak daleko w przyszłość.
I mnie tak się zdaje. Przecież Anna Kiełbasińska czy Marika Popowicz-Drapała wciąż biją kolejne rekordy życiowe. Zobaczymy po prostu, co i mnie czas przyniesie.

Jak dużą rolę w pani życiu odgrywają media społecznościowe?
Chcąc nie chcąc - mają znaczenie. Niestety albo stety, wiążą się z naszym zawodem. Dużą rolę odgrywają sponsorzy, którzy chcą być widoczni. Jest to konieczne i potrzebne. Nie mam z tym wielkiego problemu. Oczywiście, bywa, że chcę mieć święty spokój, ale daję radę.

No właśnie, a propos sponsorów. Tych pewnie nigdy za dużo. Jeden wydaje się jednak szczególny…
Zapewne myśli Pan o firmie Orlen. Rzeczywiście, zaangażowanie koncernu w rodzimą lekkoatletykę stwarza dla nas, zawodników, ogromne możliwości. Z pełnym uznaniem myślę, jak przed laty, polscy sportowcy dawali sobie radę bez takiego wsparcia. A przecież wielokrotnie zadziwiali cały świat. Profesjonalizm jest podstawą współczesnego sportu. Chcesz mieć wynik, musisz funkcjonować perfekcyjnie. Już sama świadomość współpracy ze sponsorem sprawia, że działasz z otwartą głową. Podpisanie kontraktu to swego rodzaju przepustka do osiągnięcia wyższego poziomu. Tak, Orlen Team to znakomita inicjatywa i wielka szansa dla ambitnych sportowców.

Małe porównanie - pierwsze starty w 2022 i 2023 roku. W obu przypadkach początek maja, Doha i 400 metrów. W poprzednim sezonie czas 52.54, w tym już 51.64. Prawie sekunda różnicy. Jakieś wnioski?
W tym roku warunki były zdecydowanie lepsze. Tego nie da się więc porównać jeden do jednego. Na pewno, startując teraz z Katarze byłam w lepszej dyspozycji, dużo pewniejsza siebie. Oczywiście, wszystkie sprawdziany potwierdzają, że dzisiaj jestem mocniejsza niż rok temu, biegam trochę szybciej. Z drugiej strony, nie ma pewności, że w dalszej części sezonu wszystko będzie równie optymalne. Jestem jednak dobrej myśli. Ważne, aby na sierpniowych mistrzostwach świata forma była życiowa.

Przez ostatnie lata reprezentowała pani barwy AZS AWF Wrocław. I nagle zmiana na Podlasie Białystok. Z jakiego powodu?
Nie ma co się oszukiwać - w nowym klubie są lepsze warunki. I to cała tajemnica.

Ale trener daleko?
Tak się złożyło, ale sytuacja jest opanowana. W zasadzie mieszkam na co dzień w Olsztynie. Od trenera Marka Rożeja dzieli mnie jakieś 600 kilometrów. Rzeczywiście, jest to duża odległość, ale my dużo jeździmy na zgrupowania i tam się widujemy. A w domu pracuję bez trenera. Jestem na tyle świadomą i doświadczoną zawodniczką, że nie jestem w stanie się obijać. Do swoich obowiązków zawsze podchodzę z dużą ambicją.

Hasło: Drezdenko. Coś pani mówi?
Tam się urodziłam.

No właśnie. Z Drezdenka pochodzi również jeden z najbardziej charakterystycznych polskich aktorów: „Rodzinka.pl”, „BrzydUla”, „Drogówka”, „Kler”. O kim mowa?
Domyślam się, ale...

Jacek Braciak.
Niestety, nie mam zbyt wiele czasu na oglądanie produkcji filmowych.

Pani znak zodiaku to Koziorożec. Urodzona 17 stycznia. Astrologiczny Koziorożec to człowiek cierpliwy, wspaniały opiekun, jednostka zdyscyplinowana, metodycznie podążająca do mety, postępująca w sposób przemyślany i zaplanowany. Co pani na to?
Nie interesuję się astrologią. Nie czytam horoskopów, nie stawiam kart tarota i nie wierzę w numerologię. Nie utożsamiam się zatem z licznymi opisami natury ludzkiej, które są tworem fantazji. Wiem, że astrologia próbuje odpowiedzieć na pytanie, jak układ gwiazd wpływa na życie każdego człowieka. Zakłada również, że data urodzin danego człowieka i jego znak zodiaku mają wpływ na całe jego życie, dlatego mogą też posłużyć do przewidywania kolejnych wydarzeń. Nie wiem natomiast, w jakim stopniu te założenia się sprawdzają. I czy ktoś w sposób naukowy to zweryfikował.

W jedynym z horoskopów można przeczytać, że zawodami, w których zodiakalny Koziorożec będzie się idealnie realizował są: policjant, makler, konstruktor, saper, notariusz, kaskader, sędzia, ślusarz, kamieniarz czy murarz…
Przykro mi, ale nie widzę się w żadnym z tych zawodów! (ze śmiechem) Może nie nadaję się na klasycznego Koziorożca... W każdym razie ja nie zamieniłabym lekkoatletyki na żadną z wymienionych specjalizacji.

Tegoroczne starty Natalii Kaczmarek:

5 maja (Doha): 400 metrów - 51.64
25 maja (Tilburg): 400 metrów - 51.66
2 czerwca (Florencja): 400 metrów - 50.41
4 czerwca (Chorzów): 400 metrów - 50.02
9 czerwca (Paryż): 400 metrów - 50.10
17 czerwca (Dessau): 400 metrów 51.02
23 czerwca (Chorzów): 400 metrów - 50.34
25 czerwca (Chorzów): 4x400 metrów - 49.79 (czas lotny)
27 czerwca (Ostrawa): 400 metrów - ?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lekkoatletyka. Natalia Kaczmarek: - Nie widzę się w roli policjanta ani notariusza! Dzisiaj kolejny start - Ostrawa i Zlata Tretra - Sportowy24

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24