Lentex wygrał walkę o Gamrat

Trwająca półtora roku prywatyzacja Zakładów Tworzyw Sztucznych Gamrat SA w Jaśle od początku budziła wiele emocji. Resort Skarbu dał zielone światło firmie Lentex z Lublińca, producentowi wykładzin i włóknin, ale załoga i szefowie Gamratu obawiali się, że to koniec ich firmy. Pisali apele, prośby, organizowali pikiety protestacyjne. Twierdzili, że inwestor nie gwarantuje zakładowi odpowiedniego rozwoju i że to próba wrogiego przejęcia i zniszczenia marki Gamrat.

Mimo starań niewiele wiedzieli o szczegółach negocjacyjnych i jaki pakiet inwestycyjny proponuje Lentex. Związki zawodowe nie mogły dogadać się z Lenteksem w sprawie pakietu socjalnego dla pracowników. Ostatnią deską ratunku miało być zorganizowane przez Andrzeja Czerneckiego, burmistrza Jasła, spotkanie z ministrem skarbu.

Do Warszawy pojechali w z nim wczoraj związkowcy z Gamratu, powołany dzień wcześniej nowy prezes, a także podkarpaccy posłowie.

I co zdziałali?

- Dowiedzieliśmy się o wielu szczegółach prywatyzacji, ale części z nich nam nie ujawniono, bo to tajemnica biznesowa - relacjonuje Czernecki. - Zostaliśmy zapewnieni przez ministra Grada, że Lentex jest inwestorem, który dał najlepszą ofertę. Nie ma powodu, by nie ufać osobom, które podjęły takie decyzję - podkreśla burmistrz.

Spotkanie w Warszawie, na które tak liczyli pracownicy nic nie zmieniło, uczestniczący w nim ludzie wrócili do Jasła z "hasłem" - mamy sukces prywatyzacyjny, a Lentex jest najlepszym inwestorem.

Za kilkanaście dni, jak tylko Lentex wpłaci zaoferowane pieniądze do budżetu państwa, zmieni się właściciel Gamratu i to on będzie tworzył nową historię jasielskiego zakładu.

Cztery związki zawodowe działające w ZTS Gamrat przygotowują razem z burmistrzem Czerneckim wspólne oświadczenie dotyczące wczorajszego spotkania i prywatyzacji.