- W marcu tego roku społeczną akcją i wspaniałym zaangażowaniem mieszkańców rozpoczęliśmy przywracanie terenów linii brzegowej Sanu i wzgórza Baszta dla potrzeb rekreacyjnych - mówi Łukasz Woźniczak, zastępca burmistrza Leska.
Karczowanie terenu miało też dodatkowy cel: pozbycie się plagi dzików. Na ich coraz bardziej dokuczliwą obecność skarżyli się zaniepokojeni mieszkańcy. Chodziło o to, by dzikie zwierzęta przeniosły się w inne miejsce.
- Nie poprzestaliśmy jednak na jednorazowej akcji - zaznacza wiceburmistrz Woźniczak. - Kontynuujemy żmudną pracę tak, aby teren stawał się coraz bardziej bezpieczny i przyjazny leszczanom i turystom.
Pozwoliło na to dofinansowanie pozyskane w sierpniu z Urzędu Marszałkowskiego w wysokości 20 tysięcy złotych. Gmina dołożyła też pieniądze z budżetu.
Tym razem roboty powierzono zewnętrznej firmie, która odkrzacza kolejne fragmenty wzgórza Baszta przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Prace prowadzone są na obszarze 7 działek ewidencyjnych o łącznej powierzchni ponad 5 hektarów.
- Są to grunty objęte użytkami rolnymi, niegdyś pełniące rolę terenów wypoczynkowych, ale z uwagi na znaczne pokrycie zakrzaczeniami utraciły swoje funkcje - tłumaczy Dawid Lipka z biura promocji, kultury i turystyki w leskim urzędzie miasta.
Wycinane są krzewy tarniny porastające wzgórze. Potem teren ma być wymulczowany i uprzątnięty. Ich łączna wartość wyniesie 44,5 tys. złotych, a zakończenie jest planowane w tym miesiącu.
- Liczymy na to, że już niebawem do szczytu Baszty poprowadzą ścieżki piesze i rowerowe, a w jej najwyższym punkcie stanie taras widokowy, o który staramy się w programie Interreg
- mówi wiceburmistrz.
Kolej gondolowa i wieża widokowa nad zaporą w Solinie? Taki ...
Konkurs ma być rozstrzygnięty pod koniec roku. Koszt inwestycji na wzgórzu Baszta to ponad 75,5 tys. euro.
- Niezależnie od tego projektu aplikujemy o dodatkowe granty, dzięki którym te tereny zyskają infrastrukturę sprzyjającą wypoczynkowi. Przy nowej drodze, w miejscu gdzie biegła niegdyś ścieżka zdrowia, zostaną zasadzone z kolei miododajne drzewa: klony i lipy, tworząc z jednej strony aleję przyjazną dla oka, a z drugiej przyjazną pszczołom - dodaje wiceburmistrz Leska.
- Chcemy przywrócić terenom Baszty blask rekreacyjny i sprawić, by były bezpieczne dla mieszkańców - mówi Adam Snarski, burmistrz Leska.
Zobacz 10 najwyższych szczytów w polskich Bieszczadach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?