Podczas godzinnego spotkania w klubie Tapima, Leszek Miller przypomniał drogę, jaką przebyła Polska, zanim została przyjęta w poczet członków Unii Europejskiej. Na koniec odpowiadał na pytania dotyczące swojej politycznej przyszłości.
- Nasz droga do Unii Europejskiej była długa i niezwykle kręta. Warto przypomnieć, że ja byłem ostatnim członkiem tej sztafety, która zaprowadziła nas do Brukseli - mówił na spotkaniu Leszek Miller.
Tamte dni określa, jako szczęśliwy rzut na taśmę, bo jeszcze chwila i moglibyśmy wstąpić do zjednoczonej Europy, ale w drugim etapie przyjęć. Te pięć lat wcale nie uważa za zmarnowane. Wręcz przeciwnie.
- Jeszcze dziesięć lat temu byliśmy na jednym z ostatnich miejsc wśród państw kandydatów. Spełniliśmy wszystkie wymagania akcesyjne, a przy tym wywalczyliśmy jeszcze pewne ustępstwa. Teraz nasza sytuacja jest zdecydowanie lepsza. Uczymy się wykorzystywać tą szansę, jaka się nam przytrafiła. I z tego się niezmiernie cieszę - kończy Miller.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"