Klarownych sytuacji nie było po żadnej ze stron, a jednak piłka znalazła się w siatce Sokoła. Z rzutu wolnego dogrywał Dariusz Pęgiel, a nieszczęśliwie piłkę do własnej bramki skierował Marcin Drabik.
Ten sam piłkarz do szatni musiał iść wcześniej niż pozostali piłkarze, bo ostro potraktował Krzysztofa Blima. W między czasie blisko pokonania Piotra Kukulskiego był Grzegorz Woźniak - uderzał z bliska głową, ale minimalnie chybił. Sokół nie zrezygnował z walki o lepszy wynik.
Po zmianie stron groźnie uderzał Grzegorz Dyba. Najbliżej celu był Piotr Śnios, piłka po jego strzale głową trafiła w słupek. Z rzutu rożnego dogrywał mu Artur Lebioda. Szczęście dopisywała miejscowym także wtedy, gdy z najbliższej odległości w pozycji leżącej uderzał (niecelnie) Woźniak.
W końcu Limblach wyprowadził kontrę, która uspokoiła grę. W sytuacji sam na sam znalazł się Tomasz Jucha, kiwnął Tomasza Osipę, długo zwlekał z oddaniem strzału i po jego uderzeniu piłkę wybijał jeden z obrońców Sokoła.
Niestety dla przyjezdnych, w pośpiechu wracał ich bramkarz i odbił piłkę, która przekroczyła już linię bramkową. Gola mógł jeszcze zdobyć Łukasz Laskowski (z Sokoła), ale wystraszył się bardzo dogodnej pozycji i uderzył nieczysto.
- Przeciwnik bardzo niewygodny, walczył ambitnie, grał bardzo agresywnie. Czasami wręcz brutalnie o czym świadczy czerwona kartka. Cieszą punkty, nie tracimy bramek, to najistotniejsze. Gdyby nie "zielony stolik" - walkower z Lechią bylibyśmy w ścisłej czołówce, ale i tak jesteśmy usatysfakcjonowani - mówił Jakub Słomski, trener Limblachu.
- Sami sobie strzeliliśmy obie bramki, to musi martwić. Gole samobójcze nie dają nam punktów, ale też zdawaliśmy sobie sprawę z klasy rywala. Wiadomo, że takie wyjazdy są najtrudniejsze, bo Zaczernie u siebie nikogo nie musi się bać, a dziś wysoko postawili poprzeczkę - podsumował Artur Lebioda, szkoleniowiec Sokoła.
LIMBLACH ZACZERNIE - SOKÓŁ NISKO 2-0 (1-0)
1-0 Drabik (18-samobójcza, zamiszanie po dośrodkowaniu Pęgla), 2-0 Osipa (77-samobójcza, po strzale Juchy).
Zobacz zdjęcia z meczu Limblach Zaczernie - Sokół Nisko
LIMBLACH: Kukulski - Róg, Polak, Dynia, Pęgiel - Blim, Ciuła (85. Smężeń), Szyszka, Bukała (70. Pilecki) - Adamczyk (64. Jędryas), Jucha.
SOKÓŁ: Osipa - Wlizło (62. Wdowiak), Drabik, A. Nowak (74. Laskowski), Szpyra (79. Flis) - Woźniak, Skiba, Lebioda, Śnios, Wójcik - Dyba (85. Wojtak).
SĘDZIOWALI Marcin Rak oraz Dariusz Michalec i Rafał Dubiel (Lubaczów). ŻÓŁTA KARTA: Dyba. CZERWONA KARTKA: Drabik (35, faul na Blimie). WIDZÓW 300.
Noty dla piłkarzy i sędziego w poniedziałkowych Nowinach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hit! Pokazali taniec Radwańskiej i jej koleżanek. Tak balowała na weselu znajomych
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt
- Padliśmy, gdy zobaczyliśmy z bliska stopy Heleny Vondrackovej! Ten widok poraża