Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Limblach Zaczernie lepszy od Sokoła Nisko. Zobacz zdjęcia

Marcin Jastrzębski
Gracze Sokoła (na niebiesko) na boisku w Zaczerniu grali bardzo agresywnie, ale schodzili z boiska osłabieni i pokonani.
Gracze Sokoła (na niebiesko) na boisku w Zaczerniu grali bardzo agresywnie, ale schodzili z boiska osłabieni i pokonani. fot. Marcin Jastrzębski
Pierwsze minuty zapowiadały emocje. Lepiej grali goście, próbowali atakiem pozycyjnym rozmontować obronę rywala.
Pilkarze Limblachu Zaczernie (czerwone koszulki) na wlasnym boisku pokonali rywali z Niska 2-0.

Limblach Zaczernie - Sokół Nisko

Klarownych sytuacji nie było po żadnej ze stron, a jednak piłka znalazła się w siatce Sokoła. Z rzutu wolnego dogrywał Dariusz Pęgiel, a nieszczęśliwie piłkę do własnej bramki skierował Marcin Drabik.

Ten sam piłkarz do szatni musiał iść wcześniej niż pozostali piłkarze, bo ostro potraktował Krzysztofa Blima. W między czasie blisko pokonania Piotra Kukulskiego był Grzegorz Woźniak - uderzał z bliska głową, ale minimalnie chybił. Sokół nie zrezygnował z walki o lepszy wynik.

Po zmianie stron groźnie uderzał Grzegorz Dyba. Najbliżej celu był Piotr Śnios, piłka po jego strzale głową trafiła w słupek. Z rzutu rożnego dogrywał mu Artur Lebioda. Szczęście dopisywała miejscowym także wtedy, gdy z najbliższej odległości w pozycji leżącej uderzał (niecelnie) Woźniak.

W końcu Limblach wyprowadził kontrę, która uspokoiła grę. W sytuacji sam na sam znalazł się Tomasz Jucha, kiwnął Tomasza Osipę, długo zwlekał z oddaniem strzału i po jego uderzeniu piłkę wybijał jeden z obrońców Sokoła.

Niestety dla przyjezdnych, w pośpiechu wracał ich bramkarz i odbił piłkę, która przekroczyła już linię bramkową. Gola mógł jeszcze zdobyć Łukasz Laskowski (z Sokoła), ale wystraszył się bardzo dogodnej pozycji i uderzył nieczysto.

- Przeciwnik bardzo niewygodny, walczył ambitnie, grał bardzo agresywnie. Czasami wręcz brutalnie o czym świadczy czerwona kartka. Cieszą punkty, nie tracimy bramek, to najistotniejsze. Gdyby nie "zielony stolik" - walkower z Lechią bylibyśmy w ścisłej czołówce, ale i tak jesteśmy usatysfakcjonowani - mówił Jakub Słomski, trener Limblachu.

- Sami sobie strzeliliśmy obie bramki, to musi martwić. Gole samobójcze nie dają nam punktów, ale też zdawaliśmy sobie sprawę z klasy rywala. Wiadomo, że takie wyjazdy są najtrudniejsze, bo Zaczernie u siebie nikogo nie musi się bać, a dziś wysoko postawili poprzeczkę - podsumował Artur Lebioda, szkoleniowiec Sokoła.

LIMBLACH ZACZERNIE - SOKÓŁ NISKO 2-0 (1-0)
1-0 Drabik (18-samobójcza, zamiszanie po dośrodkowaniu Pęgla), 2-0 Osipa (77-samobójcza, po strzale Juchy).

Zobacz zdjęcia z meczu Limblach Zaczernie - Sokół Nisko

LIMBLACH: Kukulski - Róg, Polak, Dynia, Pęgiel - Blim, Ciuła (85. Smężeń), Szyszka, Bukała (70. Pilecki) - Adamczyk (64. Jędryas), Jucha.

SOKÓŁ: Osipa - Wlizło (62. Wdowiak), Drabik, A. Nowak (74. Laskowski), Szpyra (79. Flis) - Woźniak, Skiba, Lebioda, Śnios, Wójcik - Dyba (85. Wojtak).

SĘDZIOWALI Marcin Rak oraz Dariusz Michalec i Rafał Dubiel (Lubaczów). ŻÓŁTA KARTA: Dyba. CZERWONA KARTKA: Drabik (35, faul na Blimie). WIDZÓW 300.

Noty dla piłkarzy i sędziego w poniedziałkowych Nowinach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24