Limblach Zaczernie zremisował z LZS Turbia

Goście do siatki trafili już w 8. minucie, sędzia jednak bramki nie uznał dopatrując się faulu Pawła Sojeckiego na bramkarzu. 30 minut później faulu już nie było, a przepięknym uderzeniem z woleja popisał się Maciej Serafin - piłka obijając się jeszcze od nóg Grzegorza Dyni wpadła do bramki.

W drużynie gospodarzy w I połowie wyróżniał się Krzysztof Weres, który kilkakrotnie groźnie strzelał na bramkę Kamila Bieńka.

Już na początku drugiej połowy czerwoną kartkę dostał świeżo-wprowadzony Adrian Szyszka, który ostro zaatakował Rafała Gruszczyka. Gospodarze jednak nie podłamali się i mimo braku jednego zawodnika dużo atakowali. Wyrównanie przyszło w 77. minucie - Weres wyłożył piłkę Pawłowi Adamczykowi, a ten z bliska posłał piłkę do siatki.

W samej końcówce obydwie drużyny miały po kilka dogodnych okazji - dla gospodarzy szanse marnowali kilkukrotnie Marcin Pilecki, Adamczyk i Weres, wśród gości mylili się Serafin, Juliusz Cupak i Łukasz Bajgierowicz.
LIMBLACH ZACZERNIE - LZS TURBIA 1-1 (0-1)
0-1 Serafin (38, dośrodkowanie Pawła Sojeckiego), 1-1 Adamczyk (77, asysta Weresa).

ZACZERNIE: Kukulski - Kwoka , Ślęczka (67. Chorzępa), Brogowski , Dynia - Bukała (46. Szyszka 0), Nowak , Pilecki , Weres - Jucha (46. Adamczyk ), Brzychczy (46. Dycha ).
TURBIA: Bieniek - Olko , Słowik , Zalewski (89. Chudy), Cupak - Partyka , Serafin , Gruszczyk (60. Piotr Sojecki ), Wójcik (34. Dziadura ) - Bajgierowicz , Paweł Sojecki .

SĘDZIOWALI Mirosław Guzik oraz Grzegorz Żurawski i Krzysztof Wojnar (Krosno). ŻÓŁTE KARTKI: Adamczyk, Chorzępa, Jucha - Cupak, Słowik. CZERWONA: Szyszka (55, ostre wejście wślizgiem). WIDZÓW 250.

Więcej w poniedziałkowym wydaniu Nowin