Lód zatrzymał "Lodowych Gladiatorów", ale tylko dziś

Jedna z największych imprez w tej dyscyplinie sportu na świecie odbędzie się na torze Błonie w Sanoku 25 i 26 stycznia.

Na konferencji w Urzędzie Marszałkowskim w Rzeszowie stawili się zapowiadani przedstawiciele władz samorządowych województwa - Marszałek Mirosław Karapyta i Sanoka - Burmistrz Wojciech Blecharczyk oraz MOSiR-u Sanok - dyrektor Damian Delekta.

Niestety zabrakło reprezentantów Polski Mirosława Daniszewskiego i Pawła Strugały.

- Mirek jest aż z Gorzowa Wielkopolskiego, miał przyjechać, ale utrudniły mu to fatalne warunki na drogach - tłumaczył Szczepan Szczęsny, oficer prasowy reprezentacji Polski. - Paweł z kolei mieszka w Szwajcarii i jeszcze nie przyjechał.

Obecni na konferencji uwijali się by nieco zatrzeć brak "lodowych gladiatorów".

Burmistrz Blecharczyk podkreślał, że to największe wydarzenie sportowe na Podkarpaciu w tym roku, bo żadne inne nie ma rangi mistrzostw świata.

- Jestem dumny, że odbędzie się ono na terenie naszego miasta - mówił. - Jeśli organizujemy finał mistrzostw świata musimy podlegać wszelkim regułom jakie narzuca główny organizator. Ten który zdecydował, że z racji dobrze zorganizowanych imprez poprzednich, czyli eliminacji mistrzostw świata, czy Europy możemy zrobić to dobrze.
- Promocyjnie jest to jedna z największych imprez w ogóle organizowanych na Podkarpaciu - wtórował mu Marszałek Karapyta.

Damian Delekta, dyrektor MOSiR Sanok przedstawił nowości jakie czekają kibiców i zawodników na torze Błonie. Zapewnił, że ci którzy przyjadą do Sanoka będą mile zaskoczeni.

- Będziecie teraz na nowym obiekcie, są nowe trybuny, nowe ciągi komunikacyjne, zaplecze, odnowa biologiczna dla zawodników - wychwala Delekta. - Inwestycje poczynione w ostatnim czasie wyniosły około miliona Euro i to doskonale widać. Zresztą zapraszam, aby się wszyscy o tym przekonali.

Jako pierwsi tor w Sanoku testować będą Polacy.

- W środę na godzinę 16 zaplanowany jest trening tylko dla reprezentantów Polski, w czwartek odbędzie się oficjalny trening dla wszystkich ekip - tłumaczy Szczepan Szczęsny. - Nasi zawodnicy mieli spore problemy ze sprzętem podczas zgrupowania w Szwecji, poczynili wiele modyfikacji, napraw i chcieliby jeszcze przetestować motocykle.

Polacy do Sanoka mają przyjechać w środę, podobnie jak większość ekip.

W finale Drużynowych Mistrzostw Świata w ice speedwayu wystartuje 7 drużyn narodowych (Szwecja, Rosja, Austria, Finlandia, Niemcy, Czechy i Polska), z których każdą reprezentować będzie po trzech zawodników. Zawody podzielone będą na dwa dni piątek i sobotę, w ciągu których rozegranych będzie łącznie 42 wyścigi.

Pierwszy etap finału rozpocznie się w piątek o godzinie 18, drugi zaś w sobotę o godzinie 15.