Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokal po restauracji Stylowej w Jarosławiu idzie na sprzedaż. Społem protestuje

Janusz Motyka
- Nie godzimy się na sprzedaż Stylowej na wolnym rynku. Dlatego podpisałyśmy  się pod tym protestem do władz – mówią zgodnie stała klientka Ewa Suberlak (druga z lewej) wraz z Anitą Ciemierkiewicz, Ewą Biegajską i Joanną Jasiewicz, praktykantkami w Domu Handlowym Społem.
- Nie godzimy się na sprzedaż Stylowej na wolnym rynku. Dlatego podpisałyśmy się pod tym protestem do władz – mówią zgodnie stała klientka Ewa Suberlak (druga z lewej) wraz z Anitą Ciemierkiewicz, Ewą Biegajską i Joanną Jasiewicz, praktykantkami w Domu Handlowym Społem. Fot. Janusz Motyka
Ponad półtora tysiąca pracowników, członków i klientów spółdzielni PSS Społem w Jarosławiu protestuje przeciw sprzedaży przez miasto lokalu, w którym mieściła się niegdyś słynna restauracja Stylowa.

Dziś działają tam sklepy, największy należy do Społem.

- Sprzedaż Stylowej na wolnym rynku to cios w naszą firmę. Zwiększy bezrobocie w mieście i uderzy pośrednio w najuboższych, którym od lat pomagamy - uważają pracownicy jarosławskiego Społem. I żądają zmiany niekorzystnej dla spółdzielni uchwały.

Od blisko 60 lat lokal przy Grunwaldzkiej dla Społem był złotą żyłą. Cokolwiek tam się mieściło, czy to restauracja czy sklepy, to przynosiło dochody. Urwało się to z chwilą, kiedy jarosławscy radni zdecydowali, by lokal sprzedać na wolnym rynku.

Boją się o miejsca pracy

- Kiedy stracimy taką lokomotywę naszej spółdzielni, to te mniej rentowne muszą upaść. Pociągnie to za sobą falę zwolnień - tłumaczy Kazimierz Makulski, prezes PSS Społem w Jarosławiu.

Rozżalony na władze miasta przypomina, że przez lata jego firma była solidnym płatnikiem podatku do kasy miasta.

- Teraz sprzedaje się sklep za naszymi plecami - twierdzi prezes Makulski. Dodaje, że dbał o lokal i w niego inwestował.

Kanada się skończyła

Przetarg ma się rozstrzygnąć 8 grudnia br. Cena wywoławcza za Stylową to 1,6 mln zł. Nieoficjalnie wiadomo, że jest już paru chętnych.

- My nie będziemy walczyć. Nie stać nas na taki wydatek - mówi zrezygnowany Makulski.

Miasto stawia na gospodarkę rynkową.

- Niech wygra najlepszy. Nie stać nas na preferencyjne czynsze dla wybranych firm, bez względu jak długo zajmują lokal. Kanada się skończyła. Zdrowa konkurencja spowoduje, że do kasy miasta wpłynie więcej pieniędzy, a klienci skorzystają na obniżce cen i podniesieniu jakości obsługi - tłumaczy Andrzej Wyczawski, burmistrz Jarosławia.

Petycja nie pomoże

Rozżaleni spółdzielcy napisali list otwarty do władz miasta. List wywiesili na wszystkich witrynach sklepów. Wydaje się, że na próżno.

- Na tym etapie trudno już cokolwiek zrobić. Społem ma pełne prawo stanąć do walki o ten lokal, na równo z innymi. I mogę mu tylko życzyć zwycięstwa - wyjaśnia Janusz Szkodny, przewodniczący Rady Miasta Jarosławia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24