Łowcy absurdalnego humoru w Rzeszowie

Bartosz Gajda (na zdjęciu w zielonych spodniach i z miniaturowymi organkami) mówi, że Rzeszów kojarzy mu się z tym, z czym kojarzy się... wszystkim.

- Z waszym wielkim pomnikiem - śmieje się Bartosz. - Ale nie tylko, kojarzy mi się też z halą na Podpromiu. Jestem wielkim fanem siatkówki. Nie kibicuję wprawdzie waszej Resovii, tylko Jastrzębskiemu Weglowi, ale halę znam. Poza tym Rzeszów znacząco się rozwija. Jak się do tego miasta raz na parę lat przyjeżdża, to można zauważyć duże zmiany, oczywiście na lepsze. To ładne, zadbane, pełne zieleni miasto. I macie fajne galerie, w centrum miasta jest taka duża nowa galeria, byłem tam kiedyś na zakupach.

Absurd i improwizacja

Łowcy.B na scenie występują od ponad 13 lat. Robią kabaret trudny, prezentują humor absurdalny. Ich spektakle to wybuchowa mieszanka spontaniczności i improwizacji. Wszystko w oparach absurdu, którego nie powstydziłby się Monty Python. Jako jedyni w spektaklach grają muzykę na żywo w autorskich kompozycjach. Ich programy mają wielu zwolenników, ale przeciwników też nie brakuje.

- To, co robimy, robimy prawdopodobnie jako jedyni w Polsce - ocenia Bartosz Gajda. - Kiedyś takim rodzajem humoru zajmował się kabaret Mumio. Teraz tylko my. Dlaczego to robimy? To proste, nas takie rzeczy po prostu bawią. Mamy aktualnie cztery mózgi, czyli cztery głowy, i to wszystko, co pokazujemy na scenie, wychodzi z tych naszych głów jak ze wspólnego kotła. Kiedyś, gdy byliśmy mali, musieliśmy chyba wpaść do takiego kociołka, stąd nasze pomysły i rodzaj wspólnego poczucia humoru. Dziękujemy Opatrzności, że możemy razem pracować, że nasze drogi się skrzyżowały. Dobraliśmy się jak w korcu maku - dodaje Bartosz.

Zawód: śmieszny człowiek?

Mówią, że pomysły na skecze biorą się z głowy, ale też z otaczającej nas rzeczywistości.

- Obserwujemy bacznie to, co się dzieje na zewnątrz. W głowach mamy takie specjalne blendery i one to wszystko, co zaobserwujemy, miksują, i z tego miksowania wychodzi program. A ponieważ mamy podobne myślenie, podobny sposób oceny rzeczywistości, to robimy właśnie taki kabaret - zauważa Bartosz.

I dodaje, że zawsze jest dużo tematów, bez względu na to, w jakiej rzeczywistości żyjemy, bo zawsze jest jakaś „banda złodziei”, która dorwie się do władzy. Członkowie kabaretu mówią, że ludzie postrzegają ich jako wesołków i oczekują, żeby zabawni byli przez cały czas.

- Nie ma się co dziwić. My już do tego przywykliśmy. Jesteśmy w tej branży już od trzynastu lat, więc był czas, żeby przywyknąć - tłumaczy Bartosz. - A jeżeli ktoś pyta, dlaczego jesteśmy nieuśmiechnięci, to mówimy, że jak górnik przychodzi z pracy, je obiad, to potem nie idzie kopać węgla. Bo jest po pracy.

Deszcz nagród

Łowcy.B to kabaret zCieszyna, który po-wstał w2002 roku zinicjatywy studentów Uniwersytetu Śląskiego. Działalność rozpoczął zimpetem iwciągu pierwszych dwóch lat zdobył nagrody naliczących się festiwalach: pierwszą nagrodę naPace, Grand Prix Mulatki, Grand Prix naWyjściu zCienia oraz Grand Prix Przewałki. Łowcy.B wygrali też festiwal kabaretu wZielonej Górze, dwa razy wygrali Ogólnopolski Festiwal Piosenki Kabaretowej O.B.O.R.A. wPoznaniu izdobyli kilka Koryt narybnickim Ryjku.

W Rzeszowie pokażą swój najnowszy program pod odkrywczym tytułem „Nowy program 2016”.

Bilety w cenie 45 zł do nabycia:

Bilety:
-Biuro Ogłoszeń Nowiny w Rzeszowie, ul. Unii Lubelskiej 3., poniedziałek - pątek w godz. 7.30 - 17.00. tel.:17 867 23 45
- Filharmonia Podkarpacka tel. 17 852 02 72
-www.kupbilecik.pl oraz na BiletyNaKabarety.pl

Na profesjonalnej kabaretowej scenie są obecni od 13 lat. Obecnie czynnymi członkami Łowców.B są: Bartosz Góra, Bartosz Gajda, Sławek Szczęch i Maciek Szczęch