Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Ćwiczak: nie lubię komplementów

Piotr Szpak
Łukasz Ćwiczak był najsilniejszym punktem trzecioligowej drużyny Siarki Tarnobrzeg w rundzie jesiennej i chce grać w tej drużynie nadal.
Łukasz Ćwiczak był najsilniejszym punktem trzecioligowej drużyny Siarki Tarnobrzeg w rundzie jesiennej i chce grać w tej drużynie nadal. Marcin Radzimowski
Zaledwie 19-letni bramkarz Siarki Tarnobrzeg Łukasz Ćwiczak był najlepszym piłkarzem tarnobrzeskiej drużyny w rundzie jesiennej.

Bramkarz Łukasz Ćwiczak trafił do Siarki latem tego roku z drużyny mieleckiej Stali. Szybko się zaaklimatyzował, z meczu na mecz bronił coraz pewniej. Wypożyczenie ze Stali Łukaszowi się już skończyło, ale on ani myśli opuszczać tarnobrzeską drużynę.

- Zgadzasz się z opinią, że runda jesienna była w twoim wykonaniu wręcz kapitalna?
- Nie mnie to oceniać, ale faktycznie grało mi się bardzo dobrze, mogę być, więc zadowolony. Zawiniłem tylko przy starcie jednego gola, podczas meczu w Sanoku, gdzie źle się ustawiłem. Najważniejsze, że zdrowie mi dopisywało, dlatego cały czas byłem w odpowiedniej dyspozycji.

- Przychodziłeś do Siarki jako chłopak dopiero wkraczający do seniorskiej piłki, nie miałeś obaw?
- Nie, w meczach seniorów grałem jeszcze jako zawodnik mieleckiej Stali, wszystko odbierałem, więc ze spokojem. W pierwszym meczu trochę tremy miałem, ale z biegiem kolejek byłem coraz bardziej pewny swoich interwencji.

- Zdaniem wielu kibiców byłeś jesienią najlepszym piłkarzem drużyny.
- Bardzo mnie to cieszy, ale z natury jestem skromny nie nieco peszę się słysząc jakieś komplementy pod swoim adresem. Robię to, co do mnie należy i staram się to robić jak najlepiej. Te dobre opinie o mojej postawie są najlepszą mobilizacją do jeszcze cięższej pracy.

- Najtrudniejszy mecz?
- Zdecydowanie z Izolatorem Boguchwała, który wygraliśmy 2-1 i ten ze Stalą w Kraśniku, gdzie także zwyciężyliśmy, grając w fatalnych warunkach atmosferycznych. Każdy mecz był dla mnie trudny, ale te dwa szczególnie utkwiły mi w pamięci.

- Zostałeś do Siarki wypożyczony ze Stali Mielec na okres rundy jesiennej, która się skończyła, a fani tarnobrzeskiego klubu obawiają się tego, że wrócisz teraz do Mielca.
- Wyraziłem już chęć dalszej gry w Tarnobrzegu, więc teraz wszystko jest już w rękach działaczy. Chcę grać w Siarce, w Tarnobrzegu czuje się bardzo dobrze i zdania nie zmienię.

- Na początku rundy jesiennej kibice mówili o tym, że Siarce trudno będzie utrzymać się w trzeciej lidze, a po jej zakończeniu i zajęciu trzeciego miejsca słychać głosy walki o drugą ligę.
- Założeniem przed sezonem było utrzymanie się. Początek rundy mieliśmy kiepski, później po objęciu drużyny przez trenera Adama Mażysza poprawiło się wszystko, nie tylko atmosfera w zespole, ale i nasza gra. To czy powalczymy o awans w dużej mierze będzie zależało od działaczy, tego, czy klub będzie stać na ten awans. Trener mówi, że drużyna zostanie wzmocniona, więc są podstawy do tego by z optymizmem czekać na rundę wiosenną.

- Uważasz, że pod węglem piłkarskim stać was by było na awans?
- Tak, zresztą jesienne mecze pokazały, że drużyna jest silna. Jeśli udałoby się jeszcze nieco wzmocnić zespół bylibyśmy w stanie walczyć o najwyższy cel.

- Twoja sympatia Karolina będzie wiosną przyjeżdżała na mecze?
- Oczywiście, choć mieszka w Mielcu to jednak obiecała, że będzie częściej na meczach w Tarnobrzegu niż dotychczas. Dla mnie będzie to powód do jeszcze większej mobilizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24