MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Kruczek: Chcę zacząć bez skrajnych emocji

Przemysław Franczak
- Nie mieliśmy okazji do obserwacji innych reprezentacji - mówi Łukasz Kruczek.
- Nie mieliśmy okazji do obserwacji innych reprezentacji - mówi Łukasz Kruczek. Paweł Relikowski
Rozmowa z ŁUKASZEM KRUCZKIEM, trenerem polskich skoczków narciarskich.

Mamy dobrobyt w skokach?

Nie, nie przeinaczajmy rzeczywistości, bo już raz tak było, że mówiło się „dobrobyt, dobrobyt”, a potem była katastrofa. Na pewno jednak sytuacja jest bardzo dobra. Mamy wielu mocnych zawodników. Takich, z którymi można wiązać nadzieje, że będą regularnie zdobywać sporo punktów w Pucharze Świata.

Po poprzednim sezonie Dawid Kubacki i Maciej Kot zostali przesunięci do kadry B. Było lekkie zaskoczenie, ale teraz wychodzi na to, że to był strzał w dziesiątkę.

To nie była łatwa decyzja. Niemniej, kadra B ma takie same warunki do treningów, a zmiana środowiska i przede wszystkim charakter zawodnika, który nie obraża się, tylko przyjmuje to jako wyzwanie do pracy, musiała wywołać dobry efekt.

Jeszcze rok temu mówił Pan, że współpracę między kadrami trzeba cały czas udoskonalać. Teraz mamy już związek idealny?

Cały czas można ulepszać. To nie tak, że jest różowo. To są różne środowiska, jesteśmy ludźmi o innym charakterze, każdy ma swoją wizję. Najważniejsze, by ten polski wózek pchać w jednym kierunku.

Przed pierwszymi zawodami będzie się Pan drapał po głowie i zastanawiał, który z naszych zawodników może być najlepszy?

Nie, to pokażą wyniki. Wiadomo: są marzenia, są przeczucia, są jakieś obserwacje. Ale pamiętajmy, że może wiać, może padać, może sypać. Chciałbym, żebyśmy spokojnie weszli w sezon, bez skrajnych emocji. Przed nami ponad 30 konkursów, na końcu najlepszy będzie ten z najmniejszymi wahaniami formy.

Jakieś typy?

Nie mieliśmy okazji do obserwacji innych reprezentacji, bo nie musieliśmy się z nikim konfrontować. Mamy w gronie obu kadr jednych z najlepszych zawodników na świecie i to wystarczy, żeby widzieć, jak wysoko poprzeczka jest zawieszona.

Zmiany regulaminowe, nowe zasady kontroli skoczków, zostały przez was przepracowane?

Patrząc na sezon letni, można śmiało powiedzieć, że tak.

To sezon bez imprezy głównej, w rodzaju igrzysk czy mistrzostw świata. Dla trenera to ułatwienie czy utrudnienie?

Ja akurat wolę mieć imprezę główną, bo to jest jakiś szczyt sezonu. Przed nim jest moment na złapanie wytchnienia, doregulowanie zawodników. Sezon jest jednak, jaki jest, trzeba z tym żyć. Za taką imprezę główną bierzemy więc tym razem MŚ w lotach, ale najważniejszym celem jest PŚ, zarówno indywidualnie, jak i drużynowo.

To taki sezon, w którym dziennikarze mniej patrzą na ręce.

Patrzą, patrzą. Z wami nie można się nudzić (śmiech).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24