MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Perłowski: rywale się zbroją i chcą odebrać nam tytuł

Marek Bluj
Archiwum
Rozmowa z Łukaszem Perłowskim, środkowym Asseco Resovii.

- Jesteś najstarszym stażem resoviakiem w obecnej drużynie mistrza Polski. Który to będzie twój sezon w rzeszowskiej drużynie?
- Rzeczywiście, tak jest. W Resovii gram od 2002 roku, czyli najbliższy sezon będzie dwunastym z kolei w barwach tej drużyny.

- Wiele wskazuje na to, że to może być najciekawszy sezon?...
- Każdy zapowiada się ciekawie. Ten również. Nowi zawodnicy, nowe cele. Znajdujemy się także w nowej sytuacji. Po dwukrotnym z rzędu wygraniu ligi, chcemy tę passę kontynuować, tymczasem coraz więcej zespołów się zbroi, aby odebrać nam tytuł mistrzowski. W jeżeli chodzi o europejskie puchary, to już od kilku lat próbujemy zajść dalej, niż wcześniej nam się to udawało, ale teraz jeszcze mocniej będziemy się starać, aby awansować jak najwyżej.

- Grupa Ligi Mistrzów, jaką wylosowaliście, wydaje się być jak z koncertu życzeń?...
- W każdej z poprzednich edycji rozgrywek Ligi Mistrzów, w których występowaliśmy, wychodziliśmy z grupy, ale problemy rozpoczynały się dalej, w kolejnej fazie rozgrywek, gdzie szybko, na bardzo mocnym rywalu kończyła się nasza przygoda z pucharami. Teraz jednak mamy zajść trochę dalej. Jak daleko, to się okaże...

- Jak oceniasz zbrojenia i możliwości waszych najgroźniejszych przeciwników w PlusLidze?
- Myślę, że Skra Bełchatów, z którą graliśmy towarzysko w ubiegły czwartek, ma naprawdę fajny zespół. Już nawet trochę nam pokazała jak ta jej gra będzie wyglądać. Będzie to bardzo mocny rywal. Zaksa i Jastrzębie także poczyniły wzmocnienia. My też jesteśmy mocniejsi, tak więc - jak co roku - liga będzie bardzo ciekawa, zwłaszcza, że coraz więcej zespołów włącza się do walki o czwórkę. Na dole tabeli także zapowiada się ciekawa rywalizacja.

- Najtrudniejszy, bo najmniej wdzięczny dla zawodnika, jest okres przygotowawczy. Jak znosisz trudy obecnych przygotowań?
- Rzeczywiście, przygotowania są najtrudniejsze, ale aby później czuć przyjemność z gry, to trzeba się do niej jak najlepiej przygotować. O ile obecnie odczuwamy zmęczenie, to później będą tego efekty, przyjdzie radość z gry. Jeżeli byśmy przepracowali ten okres słabiej, to potem mogłyby być wahania formy i inne kłopoty, nasza gra nie byłaby taka, jaką chcielibyśmy, stąd i nasze samopoczucie również byłoby nienajlepsze. Z Andrzejem Zahorskim, naszym trenerem od przygotowania fizycznego, pracujemy trzeci sezon, już jestem przyzwyczajony. Andrzej wcześniej przygotowuje nas do właściwych przygotowań, stąd przez okres wakacyjnej przerwy również pracowaliśmy na siłowni i biegaliśmy w terenie. Oczywiście, nie na takich obrotach, jak teraz, ale nasze organizmy trochę przyzwyczajały się do stylu pracy, jaką obecnie wykonujemy. A jest to praca bardziej intensywna, na większych obciążeniach, ale nasz organizm znosi to - powiem szczerze - nieźle, ponieważ dostał już odpowiedni bodziec przed okresem przygotowawczym.

- Słyszałem, że tegoroczne przygotowania są trochę inne niż wcześniej, że trener Andrzej Kowal, coś w swojej pracy z wami pozmieniał?...
- Tak, trener Kowal w okresie wakacyjnym także nie próżnował, uczestniczył w kilku kursach, stąd wprowadził nam trochę nowych rzeczy. Na przykład po każdej siłowni mamy jeszcze obwody wytrzymałościowe. Zajęcia są ciężkie, ale czuć ich efekty. Reasumując, przygotowania może nie są w 100-procentach inne, ale na pewno różnią się od tych z poprzednich sezonów. Pracujemy nad siłą i wytrzymałością. Powoli jednak schodzimy z tych ciężarów, coraz więcej jest elementów związanych z przygotowaniem szybkościowym, ale zanim będą dominować, jeszcze trochę czasu minie.

- Sparingi. Macie za sobą już pięć. Ostatni, pięciosetowy w Radomiu z Czarnymi...
- Dwa pierwsze sety wyszły nam fajnie, ale później - zgodnie z powiedzeniem, że im dalej w las tym więcej drzew - nasza gra była nierówna, być może dawało o sobie znać zmęczenie i występowały błędy, ale tak to już jest w tym czasie - forma i gra jeszcze falują. Jednak, moim zdaniem z każdym kolejnym meczem, wszystko wygląda coraz lepiej. Wiadomo, że szczyt formy ma wypaść nie na teraz tylko troszeczkę później. Coraz więcej zawodników będzie do nas dołączać i wszystko - wraz z upływem dni - będzie się krystalizować. Nasza młodzież, która jest z nami ,stara się, aby było jak najlepiej, ale podczas meczów udziela im się trochę trema, jednak i tak chłopaki radzą sobie dzielnie.

- Powoli już odzywa się w was głód grania, czy wmawiacie sobie, że na wszystko przyjdzie czas?...
- Właśnie tak, na wszystko przyjdzie czas, najpierw - przed okresem startowym - trzeba rozegrać serię sparingów, przerzucić kilka ton ciężarów, aby potem dobrze grać. W sparingach realizujemy określone założenia, sprawdzamy różne rzeczy, chcemy wygrać, zagrać jak najlepiej, ale to nie jest to, co gra o punkty. Na razie brakuje jeszcze tej adrenaliny, atmosfery walki o coś bardzo ważnego.

- W tym roku z utrzymaniem szczytu formy może być trudniejsza sprawa, bo forma tak naprawdę musi być wysoka niemal przez cały sezon....
- Faktycznie, będzie trochę ciężej. Ze względu na wielość wyjazdów, także zagranicznych, które zajmują dosyć dużo czasu, mniej będzie możliwości treningu. Dlatego okres przygotowawczy jest dla na tak ważny.

- Twoją mocną strona jest specyficzna zagrywka. Nadal nad nią pracujesz?
- Podczas wakacji nie było takiej możliwości. Obecnie na treningach ćwiczymy coraz więcej zagrywki i przyjęcia. Wygląda to już dojść fajnie, ale jak przyjdzie świeżość i mobilizacja meczowa, to powinno być jeszcze lepiej.
- Obecnie, jak wiem, twoim oczkiem w głowie jest córka Julia?...
- Tak, ma siedem i pół miesiąca i bardzo się cieszy, jak wracam po treningach lub meczach do domu. Ja zresztą też.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24