Po tym jak odwołano walkę w pierwszym terminie, pięściarz Stali Rzeszów zrobił sobie krótką przerwę w treningach. W ostatnią sobotę sierpnia poślubił Kamilę Strzępek, a na ich weselu bawiło się kilkaset osób, również ze świata boksu. Życzenia młodej parze przesłał m.in. legendarny pięściarz Manny Pacquiao.
- Znajomi podczas wesela wyświetlili film, na którym Manny życzy nam wszystkiego najlepszego z okazji ślubu, byłem w szoku, bo to jeden z moich ulubionych bokserów i wielki idol. Okazało się, że dwóch moich kolegów, którzy mieszkają na Filipinach, miało okazję poznać Manny’ego. Jeden z nich był na moim weselu, a drugi pomagał w nagraniu. Podobno Manny miał spory problem z wypowiedzeniem mojego imienia i nazwiska, ale jakoś dał radę - mówi Różański.
Różański nie mniej cieszył się z nieco spóźnionego ślubnego prezentu, jakim było potwierdzenie nowego terminu jego walki z Rivasem.
- Cieszę się, ale nie jest to już taka radość, jak za pierwszym razem. Teraz podchodzę do tego z dużo większym dystansem po tym, co się stało za pierwszym razem. Będę pewny, że walka będzie, kiedy spotkamy się w ringu - mówi pięściarz z Rzeszowa, który niemal z miejsca wznowił przygotowania do walk.
- Czasu jest niewiele, ale ja tak naprawdę przygotowuję się do tej walki od roku. Teraz miałem dwa tygodnie przerwy na ślub, ale myślę, że to nie wpłynęło negatywnie na moją dyspozycję. Z wagą jest nieźle, bo mam poniżej 105 kg. Gdy zacznę treningi, to na pewno spadnie i nie będzie problemu ze zrobieniem limitu (limit kat. bridger to 101,6 kg - przyp. red). Przyzwyczaiłem się, już do tego, że ostatnie moje ważne walki nigdy nie odbywają się w pierwotnie założonym terminie, a do każdej kolejnej moje przygotowania są coraz dłuższe, a te ostatnie są już najdłuższe - tłumaczy Różański, którego ostatni raz w ringu widzieliśmy 30 maja ubiegłego roku, kiedy znokautował Artura Szpilkę w Rzeszowie.
Łukasz na weekend wybrał się w góry, a od poniedziałku zabrał się do pracy w hali, gdzie zamierza skupić się na taktyce i sparingach. W najbliższych dniach ma też zostać ustalony plan wyjazdu pięściarza do Kolumbii.
Rivas jest pierwszym historycznym mistrzem świata nowej kategorii wagowej bridger. Pas wywalczył końcem ubiegłego roku, kiedy to pokonał Ryana Rozickiego. Walka z Różańskim będzie jego pierwszą obroną tytułu mistrza.
Jeśli chodzi o przełożenie walki Różańskiego z Rivasem, to nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre. Transmisję z gali w Kolumbii zapowiedział TVP Sport, czego nie było w pierwszym terminie.
TVP Sport zapowiada ofensywę bokserską, bo oprócz Różańskiego telewizja pokaże walki dwóch innych polskich bokserów, którzy w perspektywie mają ogromne szanse na walki o mistrzowskie pasy prestiżowych federacji, Michała Cieślaka, 1 październikaw Lublinie i Mateusza Masternaka w Zakopanem.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę