Łukasz Różański zrezygnował z walki podczas gali w Zakopanem

- Nie byłbym w stanie przygotować się do tego pojedynku, tak dobrze, jakbym tego chciał, więc nie ma sensu wychodzić nieprzygotowanym i skompromitować się – mówi Różański.

Przygotowania pięściarza Stali Rzeszów przerwała choroba, przez którą blisko cztery tygodnie nie trenował.
- Złapałem coś, początkowo nie chciałem brać antybiotyków, ale w końcu musiałem. Gdy zdawało mi się, że jest już dobrze, znów coś mnie dopadło – tłumaczy Różański. - Potem jeszcze ugryzł mnie kleszcz. Niby nic takiego, ale wolałem nie ryzykować. Była kolejna seria antybiotyków i gdy po takim czasie przyszedłem na halę, to po kilkudziesięciu minutach ćwiczeń tętno wariowało jak szalone. Uznaliśmy z trenerem Basiakiem, że to nie ma sensu. Nie będę ryzykował przypadkowej porażki, przez to, że byłem niedostatecznie gotowy.

- To jest boks, waga ciężka, a nie jakieś podskakiwanie. Nie jesteś gotowy, nie wychodź do ringu – dodał Marian Basiak, trener Różańskiego. Obaj mocno żałowali, że Łukasz nie zaboksuje w Zakopanem, bo kolejna okazja na walkę będzie zapewne najwcześniej za kilka miesięcy.

- Wypytywałem promotorów, czy mają jakieś plany na początek przyszłego roku, ale nic nie chcą mówić. Na pewno plan jest gotowy, ale kartę walkę pewnie będą tworzyć po gali w Zakopanem – mówi Różański, który wciąż marzy o wyjeździe do USA. – Nie udało się w tym roku, to na pewno spróbujemy w pierwszej połowie przyszłego roku. Będę naciskał menedżerów i mam nadzieję, że spełnię swoje kolejne marzenie.

Różański po wygranej z Izu Ugonohem w czerwcu mocno poszedł w górę w rankingach. Statystycy z portalu boxrec.com notują go na 3. miejsce w wadze ciężkiej w Polsce (po wypadnięciu z rankingu Tomasza Adamka, wyprzedzają go tylko Adam Kownacki i Artur Szpilka), i na 45. miejscu na świecie (pierwsze trzy miejsca zajmują Andy Ruiz Jr, Deontay Wilder i Anthony Joshua, najlepszy z Polaków Kownacki jest 12.).

Po raz pierwszy w karierze zawodnika Stali Rzeszów zauważyła jedna z najbardziej prestiżowych federacji, chodzi o WBC, która niedawno opublikowała nowy ranking. W nim Różański jest na 36. miejscu w wadze ciężkiej.
- Nie jest to wielka sprawa być na tak dalekim miejscu, a przyjemnie zobaczyć swoje nazwisko w rankingu tak znaczącej federacji, choć jest ono odległe – dodał Różański.

Rzeszowianin pochodzący z Czarnej Sędziszowskiej to obecnie najlepszy bokser zawodowy z Podkarpacia. Na koncie ma 11 walk, wszystkie wygrane w tym 10 przed czasem. Ostatnią walkę stoczył w czerwcu tego roku. Na Stadionie Miejskim w Rzeszowie pokonał przez techniczny nokaut Izu Ugonoha. Stawką walki był pas zawodowego mistrza Polski wagi ciężkiej.