MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Małgorzata Walewska: zdobywam dusze dla opery

Rozmawiał Andrzej Piątek
Małgorzata Walewska - słynna primadonna, gwiazda scen operowych m.in. Berlina Rzymu, Nowego Jorku i Wiednia oraz wielu festiwal muzycznych. Z powodzeniem występuje w repertuarze koncertowym i oratoryjnym wykonując m.in. Bacha, Beethovena Mahlera i Rossiniego. Nie stroni od programu rozrywkowego, przykładem m.in. współpraca z zespołem "Leszcze”.
Małgorzata Walewska - słynna primadonna, gwiazda scen operowych m.in. Berlina Rzymu, Nowego Jorku i Wiednia oraz wielu festiwal muzycznych. Z powodzeniem występuje w repertuarze koncertowym i oratoryjnym wykonując m.in. Bacha, Beethovena Mahlera i Rossiniego. Nie stroni od programu rozrywkowego, przykładem m.in. współpraca z zespołem "Leszcze”. FOT. KRZYSZTOF ŁOKAJ
Rozmowa z Małgorzatą Walewską, primadonną Metropolitan Opera w Nowym Jorku.

- To prawda, że w czasie pierwszego pobytu w Łańcucie dostała pani akwarelę z własną podobizną w sukience wypisz, wymaluj jak z "Carmen"?

- Tak! To był wspaniały prezent! Jestem na niej w sukience, którą kupiłam za pieniądze jakie dostałam za wygrany konkurs na Wyspach Kanaryjskich. To była taka bufiasta, ludowa, hiszpańska sukienka właśnie w stylu Carmen. Zawsze przypomina mi salę balową w łańcuckim zamku, w której wtedy śpiewałam, a śpiewało mi się w niej wspaniale, tak wspaniale, jaki w minioną sobotę, podczas inauguracji tegorocznego Muzycznego Festiwalu. Ja bardzo lubię takie sale, bo one same w sobie stwarzają niepowtarzalny nastrój. Często wystarczy świadomość, kto tu był i jakie są tu dzieła sztuki. To wszystko razem inspiruje i podbudowuje.

- Jakimi byli prywatnie pani wielcy partnerzy na scenach świata, artyści tak wspaniali, jak Luciano Pavarotti i Placido Domingo?

- Na scenie byli zakochanymi we mnie amantami, pełnymi namiętności kochankami, którzy wyznawali mi uczucia, albo zatruwali zazdrością. Luciano Pavarotti zawsze zachwycał mnie przepięknym głosem, to zawsze była taka lawina złotego miodu, który wydobywał się z jego gardła. Kiedyś musiał stoczyć na scenie walkę o mnie i wtedy o mało nie umarliśmy ze śmiechu! Bo wcale nie był młodzieńcem! Ale miał dystans do siebie, tak, że pośmialiśmy się z tego wspólnie! Obaj oni, i Luciano, i Placido, w kontaktach towarzyskich byli bardzo bezpośrednimi, otwartymi ludźmi, absolutnie pozbawionymi zadęcia, za to z ogromnym dystansem do życia. Myślę, że to jest wspólna cecha ludzi naprawdę wielkich.

- Ma pani ulubione role operowe, z którymi się identyfikuje?

- Jest ich wiele, i byłoby jeszcze więcej, ale zawsze muszę wyważyć, która do mnie jeszcze pasuje! Jak mam w perspektywie śpiewanie Carmen, natychmiast przechodzę na dietę, bo jednak postać ta musi przekonywać nie tylko głosem. Widz powinien uwierzyć, że jest młodą dziewczyną! Dlatego w operach pierwszy rząd foteli jest oddalony od sceny o cały kanał orkiestry i nawet jeśli śpiewak ma już te parę lat, a dba o figurę, to można skutecznie oszukiwać.

Wtorek, o 19, w Filharmonii Rzeszowskiej "Wieczór irlandzki" - "Touch of Ireland", zespoły "Carrantouhili" i "Reelandia" oraz solista Robert Kasprzycki.

- Kiedy można mówić o sukcesie?

- Najbardziej lubię ten moment kiedy słyszę, jak publiczność wstrzymuje oddech i jest cisza, koniec, taka chwila ciszy, i ta cisza ma takie napięcie, którą przerywa dopiero wybuch oklasków. To jest właśnie ten rodzaj sukcesu, który najbardziej łechce moją próżność.

- Mając taką skalę głosu można sobie pozwolić na śmiałe eksperymenty, i z rockiem, i z jazzem, i z czym się chce!

- Każde doświadczenie innego typu, popowe, rockowe, utwierdza mnie w przekonaniu, że nie ma jak klasyka, nie ma jak opera i naprawdę najlepiej czuję się na scenie operowej. Ale oczywiście jak mam wolne chwile, to robię jakieś takie koncerty inne, ale też po to, by przybliżyć ludziom klasykę. Bo najbardziej ważne dla mnie jest zdobywanie dusz dla opery i mam już bardzo wielu tak pozyskanych ludzi, w bardzo różnym wieku. Jednym z większych moich sukcesów było pozyskanie dla opery dziadka mojego męża, w wieku lat 90!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24