Mam Talent 4 [WIDEO]. Pierwszy odcinek (casting)

Ponad godzinę dobrej zabawy przed telewizorem dał wczorajszy, pierwszy odcinek czwartej edycji "Mam Talent" w TVN.

- Chyba w tym roku święta przyszły wcześniej. Kupiłeś dla mi prezent? - żartował Marcin Prokop do Szymona Hołowni, ciągnąc za kulisami duże, tekturowe pudło z pierwszym uczestnikiem programu w środku.
Wyłonił się z niego przystrojony w srebrny kombinezon i takież buty na słupkach oraz zabawne okulary i żółty kask - Karaoke Boy, czyli 29 - letni Marcin. "Miałem 10 lat, gdy usłyszał o mnie świat" - starał się zabawnie intonować.

- Śpiewać nie umie, tańczyć nie umie. Czego jeszcze nie umie - skwitował schowany za kotarą Hołownia.
Nie dokończył występu, bo jury włączyło czerwone krzyżyki.

- Czemu pomysł na jaja, skoro ambicje wokalne były większe? - dziwiła się Agnieszka Chylińska, w tej edycji szefowa jury.

- Dla mnie było za mało szaleństwa - podsumował Robert Kozyra, który zastąpił w show Kubę Wojewódzkiego.
- Wyglądasz jak kosmita, lekko taki - zakręciła nad głową Małgosia Foremniak.

Jurorzy byli na "nie".

W kolejnym spektaklu na scenę został poproszony "rodzinek" spośród sędziów. 18 - letni iluzjonista Tomasz Soja założył na jurora przydużą marynarkę. Sam stanął z tyłu i włożył w ubranie swoje ręce. Wyglądało to tak, jakby Kozyra wykonywał sztuczki. Występ spodobał się całej trójce.

Robert sprawdził się jeszcze w roli początkującego tancerza tańca brzucha. Poczynał sobie na scenie z instruktorką szkoły tak, że aż Prokop kamerę zasłaniał.

Prawdziwego czadu dały Szalejowianki (szalejące wianki), grupa pięciu emerytek - rolniczek z akordeonistą z gminy Kłodzko. Ubrały się w biało - różowe, błyszczące bluzeczki i spódnice. na głowę założyły wianki. Zdziwił się ten, kto spodziewał się, ze usłyszy tradycyjne, ludowe przyśpiewki.

Występ zespołu Szalejowianki. Zobacz wideo

- Dziś dla odmiany pokażą nam panie numer akrobatyczny? - śmiał się Kozyra

- Troszkę się powyginamy.

No i się zaczęło. Lekko na rockową nutę: "Wstaję o poranku, myślę o kochanku. W grę nie wchodzi tutaj wiek. Daję sobie w szyję. Czuję, że ja żyję. Dla mnie najważniejszy seks" - śpiewały przy śmiechu jurorów. A dalej "Wyginam śmiało ciało, wyginam śmiało ciało. Dla mnie to mało.

Jeszcze, jeszcze - skandowali widzowie domagając się bisu.

- Macie coś jeszcze w repertuarze? - dopytywała rozbawiona Agnieszka.

- A pewnie.

I Szalejowianki zaśpiewały: "Choć na głowie masz papilot, skręcony w lok i myślisz, że fryzura tą uwiedziesz mnie, spojrzyj chociaż raz w lustro swe, puknij się w łeb i pomyśl se, czym podniecisz mnie".

- Mamy reprezentantki na Eurowizję - chichotała wyraźnie oczarowana jajcarskim popisem starszym pań Chylińska.

Chylińską zachwyciła także inna uczestniczka 1 odcinka - warszawianka Lena Ramul, która od 10 lat gra na saksofonie, a śpiewa od roku.

Lena Romul w Mam Talent. Zobacz wideo

- Świat dźwięków to jestem ja - zapowiedziała się Lena.
- No, no, no. Tego jeszcze nie było. Kobieta z trąbą. Proszę - cieszyła się na występ Agnieszka.

Nie rozczarowała jej.

- Oj, Lena. Ja ci szybko powiem, że z mojej strony to miłość od pierwszego wejrzenia, Ciary mam wszędzie. Coś nieprawdopodobnego. Jesteś zajebista, po prostu - komplementowała jurorka.

Robertowi nie spodobał się kawałek.

- Kobieta z saksofonem to może być bardzo podniecający numer. Rozczarował mnie jednak wybór piosenki - marudził.

Szkoda, że nie mogę zdjąć mojego trzewika - ripostowała Chylińska

- Bo niestety czułem się trochę, jak na dancingu w Łebie - kontynuował. - Wybór piosenki był fatalny, ale ty masz genialny głos.

- Co ty chcesz od tego repertuaru. To trudny numer. Uniosła wszystko - nie dała za wygraną Aga.

Kto jeszcze usłyszał trzy raz "tak"? Kamil Skicki, skrzypek z Krakowa, który wychodząc na scenę tak określił numery, które wybrał do składanki": - To kawałki dobre, lepsze i najlepsze.

Po występie, za który kciuki trzymała za kulisami dziewczyna Kamila, Chylińska była bardzo zadowolona:
- To było niezwykłe. Co tu dużo mówić - jesteś wirtuozem. Trochę odpływało tempo, ale to nieważne.
- Wypadł mi odsłuch - bronił się Kamil.

- To też mi się zdarza, nie martw się - uśmiechała się wokalista. - Myślę, że jesteś naprawdę czarnym koniem tego programu.

Gosia Foremniak dodała:

- Nie rób innym dobrze, jak ogłosiłeś. Najpierw zrób sobie dobrze. Mówię poważnie. Zrób jedną rzecz, ale taką, że skrzypce się zapalą w rękach.

Małgosia też miała okazję wyjść na scenę. Wypchnięta niejako przez Chylińską po występie Jerzego Kostery z Buska-Zdroju, który popisywał się umiejętnością przyciągania do ciała metalowych przedmiotów.

- Ale co pan mi chce namagnesować? - pytała zaniepokojona.

Do czoła przykleił jej łyżeczkę. Jurorki zagłosowały jednak na "nie".

Nie przeszedł dalej także Krzysztof Mazur, 22-letni student, który wystąpił jako "Ręce, które pierdzą".
- Ci nam "wypierdzisz"? - chichotało jury.
Walc Straussa nie podbił jednak serc sędziów.
- Zbyt mało czystych pierdów - oceniła Chylińska.

Spodobał się natomiast 13 - letni Olaf Bressa, który na występ przygotował koszulę w biało - niebieską kratę. Podobną miał akurat na sobie Hołownia.

Olaf Bressa w Mam Talent. Zobacz wideo

- Mam dużo zainteresowań, np. majsterkowanie,. lutowanie kabli, nagłośnienia. Śpiewam od 5 roku życia. Na początku mama mi nie kazała, bo fałszowałem jak kot - przyznał bez stresu.

Na scenie lekko zaśpiewał numer "Billionaire" Traviego i Bruno Marsa.

- Wiesz, co było fajne i co dużo mówi o tym, co tam w tym serduchu twoim jest? - pytała Małgosia po występie. Już jak się przedstawiałeś, to śpiewałeś, już nóżki ci przebierały, już nie mogłeś się doczekać.
- Nie będziesz miał dzieciństwa - zabrzmiał złowróżebnie Kozyta, ale szybko kodkonczył: - Bo masz talent. Jesteś fantastyczny

Do kolejnego etapu przeszła także grupa taneczna w maskach świń, czyli Nofi Itrato. Spodobał się również gitarzysta Kuba Jaźwiecki, który pokazał własną kompozycję, napisaną dla dziewczyny.

Karaoke Boy w "Mam Talent". Zobacz wideo

Kolejny odcinek "Mam Talent" - 10 września, o godz. 20.