Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Zub: Start fatalny, ale cel się nie zmienia - Stal ma walczyć o awans

Tomasz Ryzner
Tomasz Ryzner
Trener Marek Zub liczy na skuteczniejszą grę swoich piłkarzy i pozyskanie nowych zawodników
Trener Marek Zub liczy na skuteczniejszą grę swoich piłkarzy i pozyskanie nowych zawodników Krzysztof Kapica
1-2 z GKS-em Tychy oznacza, że Stal Rzeszów po dwóch kolejkach ma na koncie zero punktów. Drużyna pokazała lepszą grę, ale teraz czekają na nią rywale daleko wyżej notowani aniżeli Odra Opole i tyski zespół

- Plan był taki, żeby od razu agresywnie wejść w mecz – komentował po wszystkim Dariusz Banasik, coach tyszan. – Czasami takie rzeczy w piłce się zdarzają i pierwsza sytuacja przyniosła nam bramkę. Mogliśmy dość szybko podwyższyć wynik, ale potem połowa nie wyglądała dobrze. Nie utrzymywaliśmy się przy piłce, pachniało wyrównaniem.

Marek Zub podkreślał, że mecz był zupełnie inny od tego, który przydarzył się Stali na inaugurację. Było więcej pozytywów w grze, ale...

Przez pryzmat wyniku trudno mówić o plusach. Liczą się fakty, bramki. Cóż, scenariusz trochę jak u Hitchcocka, a potem jak w typowym piłkarskim filmie. Mamy szybko gola, trzęsienie ziemi, a później sytuacja się rozwija. Dążymy do wyrównania, zdarza się prosty błąd i w zasadzie jest po meczu. Ambicja pozwala zdobyć honorowe trafienie. Pojawiły się ciekawe aspekty w grze, ale porażka jest porażką, tym bardziej że drugą u siebie i w dodatku na początku sezonu.

komentował trener rzeszowian

Trener Ślązaków uważał, że po zmianie stron jego zespół grał lepiej i mógł wcześniej podkreślić to golem.

– Powinniśmy wcześniej zamknąć mecz – oceniał pan Dariusz. – Gol w doliczonym czasie wprowadził trochę nerwowości, drżeliśmy o wynik, ale zespół wytrzymał. Zaczynamy sezon od trzech wyjazdów, dwa udane już za nami, co dobrze wpłynie na morale zespołu. Fajnie, że mamy jokera w zespole. Wiktor Niewiarowski w drugim meczu strzela z ławki gola na wagę zwycięstwa.

Według szkoleniowca stalowców w grze jego ekipy było więcej płynności w grze, relacji, współpracy między piłkarzami.

Lepiej pokazali się obcokrajowcy. Było więcej agresji w dążeniu do zmiany wyniku, czego brakowało w meczu z Odrą. Niestety, brakuje skuteczności, wykończenia akcji.

oceniał coach biało-niebieskich

Na koncie naszej drużyny zero punktów, 7 straconych goli, a poprzeczka idzie w górę – przed Stal wyjazdowe starcie z Wisłą Kraków, a potem mecz z Arką Gdynia.

- Poprzeczka cały czas wisi wysoko – uważa trener Stali. – Jesteśmy nową drużyną, w nowej konfiguracji. Potrzebujemy czasu. Pozostaje pracować, robić swoje i walczyć. Start mamy fatalny, zgadzam się, ale jeśli chodzi i cele, to powtórzę – jest 18 zespołów, z czego jedna trzecia ma szansę na awans. Każdy rzuca okiem na te pierwsze sześć pozycji. My tak samo. Założenie klubu jest takie, że mamy walczyć o awans – dodał coach stalowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24