Marszałek nie umie wykorzystywać pieniędzy z unii

- Winna jest ekipa PiS-u, która nieudolnie kieruje województwem - grzmią radni Platformy Obywatelskiej.

Urząd Marszałkowski zarządzający unijnymi funduszami, tzw. Regionalnym Programem Operacyjnym, planował, że w 2009 roku Podkarpacie wykorzysta z niego 407 mln zł. Wyda zaledwie 207 mln zł - wynika z danych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. To może być najgorszy wynik w kraju w rankingu województw.

Wiceminister rozwoju regionalnego Krzysztof Hetman stwierdził wprost, że marszałek Zygmunt Cholewiński i jego urzędnicy mają kłopoty z planowaniem. Ewidentnie zawalili ten rok.

Aleksandra Gorzelak - Nieduży, rzecznik marszałka twierdzi, że sporządzając ranking regionów wzięto pod uwagę tylko jeden wskaźnik - wykonania prognozy, a pominięto kilka innych, w których Podkarpacie wypada znacznie lepiej.

- Minister Hetman sam niedawno na stwierdził w wywiadzie, że "sytuacja jest dynamiczna i to województwo, które jest dziś liderem, w przyszłym roku może się stać maruderem" - dodaje Gorzelak - Nieduży.

Nieudolne zarządzanie

Radni opozycji w sejmiku nie zostawiają jednak suchej nitki na marszałku i zarządzie województwa.

- Od dwóch lat powtarzamy, że marszałek i jego ekipa nieudolnie zarządzają RPO. Przypomnę, że tegoroczny poślizg z uruchomieniem pieniędzy dla przedsiębiorców wyniósł aż rok. Obawiam się, że w następnych latach nie będzie lepiej - mówi Sławomir Miklicz, szef klubu radnych Platformy Obywatelskiej.

Opozycja twierdzi, że jedyne co marszałkowi dobrze wychodzi, to zwiększanie zatrudnienia w Urzędzie Marszałkowskim. Obecnie pracuje w tej instytucji 711 urzędników, o stu więcej niż rok temu. Zatrudnianie nowych urzędników Cholewiński bardzo często uzasadnia tym, że potrzebuje specjalistów do obsługi unijnych funduszy. A efektów, jak widać, brak.
[obrazek2] Aleksandra Gorzelak - Nieduży, rzecznik marszałka
Opracowując prognozę na 2009 mieliśmy zaledwie kilka godzin. Przygotowaliśmy zbyt ambitny plan. Do końca roku wykorzystamy nie 207 mln zł jak twierdzi ministerstwo, lecz ponad 230 mln. (fot. FOT. KRYSTYNA BARANOWSKA)- Ale to nie urzędnicy są winni, tylko ci, którzy wyznaczają im zadania i odpowiadają za organizację pracy - mówią radni opozycji.

Winny rząd?

Sam marszałek Zygmunt Cholewiński tłumaczy, że w maju prosił rząd o zmianę prognozy wykorzystania pieniędzy z 406 na 176 mln zł. Zarzuca gabinetowi Donalda Tuska, że przekazał Podkarpaciu za mało pieniędzy z budżetu.

- Marszałek szuka winnych nawet w rządzie. Nie przyjmuję takiego tłumaczenia, bo wszystkie regiony działają w takich samych warunkach i radzą sobie zdecydowanie lepiej niż Podkarpacie - dodaje Sławomir Miklicz.

Straci Polska Wschodnia?

Podkarpacie ma też problem z unijnym programem - "Rozwój Polski Wschodniej" Powód? Rząd zarzuca wykonawcom kilku projektów, że pracują zbyt wolno (albo wcale) i grozi odebraniem im unijnych pieniędzy. Chodzi m.in. o przygotowanie terenów inwestycyjnych w Krośnie i Jaśle oraz utworzenie parku naukowo technologicznego pod Rzeszowem.