- Kiedy powiedzieliście, że zostałam laureatką loterii myślałam, że wygrałam co najwyżej 10 tys. zł. A tu mieszkanie! Boże kochany taka niespodzianka - mówi roztrzęsiona Marzena Skalny. - W domu nikt mi na początku nie chciał wierzyć, myśleli, że ktoś ze znajomych zrobił mi żart. Bo jak to możliwe, żeby z ważącej 2 tony góry kopert, która zajęłaby pewnie pół mojego pokoju wyciągnąć akurat tę z moim nazwiskiem - kręci głową z uśmiechem.
W obecnym domu aż trzy rodziny
Pani Marzena wraz z mężem i 4-letnią córeczką Natalią od 2006 r. mieszka w domu w Strzyżowie. A razem z nimi rodzice i brat z żoną oraz córeczką Gabrysią. W sumie trzy rodziny. Choć od przeprowadzki minęło 7 lat, dom nadal nie jest wykończony. Wszystko rodzina opłaca z tego, co udaje się zaoszczędzić. Teraz dom jest ocieplany i czeka na otynkowanie. Nic dziwnego, że nieoczekiwana nagroda wywołała takie poruszenie.
- Brałam udział we wszystkich dotychczasowych loteriach i nie udało mi się wygrać nawet 500 zł. Znajomi wręcz się ze mnie śmiali, że dalej wycinam te kupony - opowiada 32-letnia laureatka naszej loterii.
- Ale jak widać opłaciło się. Dostałam przyspieszony prezent na Mikołaja - śmieje się.
Bezrobotna od ponad roku
Taki uśmiech losu w sytuacji pani Marzeny jest bezcenny. Od ponad roku bezskutecznie szuka pracy. Z wykształcenia jest polonistką, ale jako absolwentka "ekonomika" ma też na swoim koncie pracę w biurze i marketingu. Tyle, że teraz, kiedy córeczka chodzi już do przedszkola a mama jest w pełni dyspozycyjna na jej CV nikt nie odpowiada. Chciała nawet sprzedawać w sklepie, ale na to ma z kolei zbyt dobre wykształcenie. Zostają jej tylko dorywcze zajęcia, w tym korepetycje.
- Można zwariować, kiedy przez tyle czasu siedzi się w domu bez nadziei, że w końcu znajdzie się wolny etat - wzdycha 32-latka. - Mąż pracuje w Rzeszowie, tam miałabym dużo większe szanse na pracę, więc może to mieszkanie to znak, że trzeba się przeprowadzić, spróbować zmienić swoje życie - zastanawia się.
Na razie rodzina nie wie jeszcze, co zrobić z lokum na os. Zawiszy. Przeprowadzka jest możliwa, choć z drugiej strony trudno będzie przyzwyczaić się do tego, że w domu nie będzie już bliskich.
Życie zaczyna się po trzydziestce!
Pewne jest jedno: mieszkania na pewno nie zamierzają sprzedać.
- Nie ma dziś pewniejszej inwestycji niż nieruchomości, więc nawet jeśli nie zdecydujemy się przeprowadzić, będziemy wynajmować - mówi nasza laureatka. - Musimy z mężem wszystko przedyskutować, bo przecież Natalka dopiero zaczęła chodzić do przedszkola, nie wiadomo, jak z miejscami w Rzeszowie - śmieje się.
Jak dodaje, nie może się doczekać aż sama zobaczy miejsce, które być może wkrótce stanie się jej nowym domem. Wie tylko tyle, że jest na 6 piętrze i ma piękny widok na górę św. Magdaleny. Na razie odebrała jedynie pamiątkowy, symboliczny klucz do mieszkania. Ten wręczył wczoraj Bogusław Sobczyk z firmy Developres, która ufundowała wartą 230 tys. zł nagrodę.
- Nigdy nie sądziłam, że to ja będę mogła zobaczyć je na żywo, zwłaszcza, że wrzucałam do urny tylko po jednym zestawie kuponów - zaznacza. - Życie zaczyna się jednak po trzydziestce - żartuje szczęśliwa 32-latka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Rafał Mroczek tworzy wymarzony dom. Będzie kosztować krocie [TYLKO U NAS]
- Andrzej Zieliński pocałował brata po śmierci. To stało się potem. "Trudno uwierzyć"
- Tak NAPRAWDĘ wyglądają przedramiona 68-letniej Kwaśniewskiej! Tego nie da się ukryć
- Ojciec dziecka Tomaszewskiej nie spełnia się w nowej roli? "Już jest przestraszony"