Masowe zatrucie w szkole w Białobrzegach koło Łańcuta? Ewakuowano 200 osób. Trzy trafiły do szpitala. Trwa akcja strażaków

W Zespole Szkół w Białobrzegach na miejscu pracuje obecnie 5 zastępów straży pożarnej plus specjalistyczna jednostka do zwalczania zagrożeń chemicznych, policja i sanepid.

Jak informują łańcuccy strażacy podczas szkolnego apelu nagle zasłabły trzy dziewczynki. Natychmiast ewakuowano cały budynek. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną zasłabnięcia dzieci.

AKTUALIZACJA, godz. 17:

Akcja strażaków w Białobrzegach zakończyła się przed godziną 15. Nie wykryli w powietrzu żadnych szkodliwych substancji.

- Przypadek niecodzienny, podczas apelu z okazji dnia niepodległości kilka osób zaczęło mdleć, jedna upadła, wezwaliśmy karetkę pogotowia – relacjonuje Marian Kurek, dyrektor Zespołu Szkół w Białobrzegach.

W sumie trzy uczennice zostały zabrane ze szkoły do szpitala.

- Kiedy przyjechały służby ratunkowe ewakuowaliśmy szkołę. Najpierw halę sportową, na której odbywał się apel, przebadała straż z Łańcuta. Nie wykryła żadnych substancji zagrażających życiu – mówi Marian Kurek.

Podobnie stwierdziła specjalna jednostka do zwalczania zagrożeń chemicznych z Nowej Sarzyny, która także uczestniczyła w akcji.

Nie wiadomo co było przyczyną zasłabnięcia uczennic. Dyrektor szkoły zaznacza, że może to być np. wirus i mogły wystąpić pierwsze objawy chorobowe.

Jutro lekcje w szkole odbędą się tak jak co dzień. Wyłączona z użytku będzie jedynie hala sportowa.