MATiP nie mógł pobierać opłat za postój na parkingach w centrum Rzeszowa

Strefa płatnego parkowania w Rzeszowie to ponad 2400 miejsc postojowych. Większość z nich - ok. 1650 znajduje się w strefie „niebieskiej” obejmującej ścisłe centrum miasta. Druga podstrefa - „pomarańczowa” to tereny między pierwszą podstrefą, a torami kolejowym i Wisłokiem. Tutaj miejsc jest ok. 760.

Na parkingu za darmo

Dla kierowców, którzy nie chcą płacić za postój miasto pozostawiło bezpłatne parkingi na Podpromiu, w rejonie mostu Zamkowego i hali sportowej oraz drugi - przy Filharmonii Podkarpackiej. Mieści się na nich ok. 500 samochodów. W poniedziałek Miejska Administracja Targowisk i Parkingów uwolniła od opłat dodatkowych osiem parkingów: dwa przy ul. Słowackiego oraz w rejonie ulic Okrzei, Pułaskiego Wierzynka i Szpitalnej, Bożniczej i Fredry. Łącznie to 370 miejsc. Prezydent Tadeusz Ferenc przekonywał, że w ten sposób ratusz chce wyjść naprzeciw oczekiwaniom kierowców.

Okazuje się jednak, że w rzeczywistości wziął na siebie pomyłkę Miejskiej administracji Targowisk i Parkingów, która na wspomnianych placach nie powinna w ogóle pobierać opłat. Powód? - W uchwale ustanawiającej płatną strefę jest napisane, że opłaty można pobierać tylko na miejscach parkingowych w pasie drogowym, przy drogach publicznych. Te parkingi nie są drogami publicznymi i dlatego nie wolno było na nich pobierać opłat - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Błąd wychwycili już także internauci komentujący poprzednie teksty o strefie na naszym forum internetowym. - Miejski zbytek łaski. Parkowanie na tych parkingach od samego początku działania strefy było bezpłatne i nie potrzeba do tego żadnego „ukłonu” wobec kierowców. Miasto od samego początku zdawało sobie z tego sprawę czego dowodem było to, że kontrolujący przechodzący obok takiego placu nawet nie spojrzeli w jego stronę. Jeśli ktoś więc wcześniej zapłacił za parkowanie stojąc na takim placu, powinien domagać się zwrotu niesłusznie zapłaconej kwoty - pisze @mietek.

Miasto przeprasza

- Strefa to dla nas coś nowego, my także się jej uczymy i stąd wynikają niektóre niedociągnięcia. Na wszystkie uwagi ze strony kierowców jednak od razu reagujemy i staramy się maksymalnie usprawnić jej działanie. Przepraszamy za to zamieszanie - mówi Maciej Chłodnicki.

Urzędnicy zapewniają, że kierowcy mogą złożyć reklamację. Należy napisać ją do Miejskiej Administracji Targowisk i Parkingów, która mieści się przy ul. Ks. Jałowego 23 a, w budynku dawnej restauracji „Klubowej”.

Inwalidzi narzekają

MATiP niebawem może się spodziewać także protestów ze strony osób niepełnosprawnych, które narzekają na strefę. Zdaniem ich przedstawiciela, Tomasza Twardowskiego, miasto powinno wprowadzić specjalny abonament dla inwalidów, którzy po wykupieniu odpowiedniej karty postojowej bez dodatkowych opłat korzystaliby z całej strefy. Tymczasem uchwała zezwala im jedynie na postój na „kopertach”. - Według projektanta strefy wystarczyłoby ich 60, a u nas po domalowaniu kolejnych będzie ponad 100 - tłumaczył Nowinom w piątek Jerzy Tabin, szef MATiP.

- Kopert w strefie jest jak na lekarstwo, a od nowego roku nie powstała ani jedna nowa. Dlatego ponawiamy prośbę o wprowadzenie specjalnych abonamentów - mówi Tomasz Twardowski.