Mercedes dla RARR za 185 tys. zł

- Pomysł wzięcia samochodu w leasing został nam narzucony przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości. Kilka innych województw też musiało go spełnić - tłumaczy wiceprezes.

Mowa o województwach lubelskim, podlaskim, świętokrzyskim, warmińsko-mazurskim i podkarpackim. To właśnie tutaj realizowany jest "Projekt tworzenia i rozwój sieci współpracy centrów obsługi inwestora". Regiony dostały na to pieniądze unijne z Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej.

Był najtańszy?

Do wzięcia było w sumie około 17,5 mln zł. Do tego dochodzi 10 procent wkładu własnego wnioskodawców. Na co pójdą pieniądze? Na stworzenie i utrzymanie sieci współpracy centrów obsługi inwestora, przygotowywanie ofert inwestycyjnych i ich promocję, organizowanie konferencji oraz seminariów, a także na leasing samochodów do obsługi inwestorów. W praktyce samochód wozi przedsiębiorców po terenach, gdzie mogliby zainwestować swoje pieniądze.

Do RARR trafił siedmioosobowy mercedes, ze skórzaną beżową tapicerką, przesuwnymi drzwiami, klimatyzacją, przyciemnymi szybami i rozkładanym stolikiem. Wart jest 185 tys. zł.

Nie było tańszego? - Zgodnie z założeniami projektu ogłosiliśmy przetarg na leasing samochodu bez możliwości wykupu. Zgłosiły się trzy firmy, z których Mercedes zaproponował najniższą cenę - wyjaśnia Twardowski.

Efektem tej najniższej ceny jest teraz miesięczna rata leasingowa sięgająca 3800 zł brutto. Agencja będzie płaciła Mercedesowi przez najbliższe cztery lata - aż do zakończenia projektu, czyli do lipca 2015 r. Będzie ją to kosztować w sumie ponad 180 tysięcy złotych.

Bez mercedesa też sobie radzili

Jak sobie dotychczas radziliście bez mercedesa?

- Mamy dwa pięcioosobowe samochody. Siedmioletniego forda i dwuletnią skodę, zakupione przez poprzednie zarządy. Jeżdżą nimi nasi pracownicy - podkreśla wiceprezes. - To właśnie fordem i skodą woziliśmy do tej pory inwestorów - odpowiada.

Inwestorzy są wożeni mercedesem dopiero od miesiąca. Jak często?

- Nie mogę powiedzieć, że codziennie, ale często. Ostatnio pokazywaliśmy tereny inwestycyjne w Mielcu, Dębicy, Medyce i Przemyślu. Woziliśmy ich również do urzędów gmin, do których należą te tereny - dodaje Twardowski.