Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasta się kurczą, a Rzeszów rośnie

Karolina Jamróg
W Rzeszowie już od kilku lat rodzi się więcej chłopców niż dziewczynek.  W 2013 roku stolica Podkarpacia powiększyła się o 1007 nowo narodzonych chłopców i 951 dziewczynek
W Rzeszowie już od kilku lat rodzi się więcej chłopców niż dziewczynek. W 2013 roku stolica Podkarpacia powiększyła się o 1007 nowo narodzonych chłopców i 951 dziewczynek archiwum
Powód? Rodzi się w tym mieście dużo dzieci. W zeszłym roku na świat przyszło ich 1958.

Z opracowania sporządzonego przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że w ciągu najbliższych 35 lat polskie miasta będą się wyludniać.

Wyjątkami są Warszawa i Rzeszów. W stolicy województwa podkarpackiego mieszka dziś ponad 183 tys. osób. Zdaniem socjologów liczba ta będzie rosnąć.

- Rzeszów wygrywa położeniem. Do dużych miast, takich jak Warszawa czy Kraków ,jest stąd daleko. Dla porównania , na przykład mieszkańcy Łodzi mają w pobliżu oddaloną o 70 km stolicę, ale także Poznań oraz Wrocław - wylicza dr Piotr Szukalski z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego.

Katarzyna, która w Rzeszowie mieszka od trzech lat, przyznaje socjologowi rację. - Znajomi, którzy studiowali w Krakowie narzekają, że ciężko tam znaleźć pracę. Niektórzy wracają na Podkarpacie, inni szukają szczęścia w Warszawie. To ci, którzy mogą liczyć na wsparcie finansowe od rodziców. Zanim znajdziesz pracę, musisz przecież gdzieś mieszkać i coś jeść. Ja dostałam pracę w Rzeszowie i nie planuję się stąd wyprowadzać - mówi dziewczyna. Osób takich jak Katarzyna jest więcej. Jak zauważa ekspert, w Rzeszowie mieszka sporo młodych ludzi i wciąż rodzi się tu dużo dzieci.

Według szacunków Urzędu Statystycznego w Rzeszowie w ubiegłym roku urodziło się tu 1958 maluchów. W Rzeszowie wciąż więcej osób się rodzi, niż umiera. W 2013 roku zmarło 1398 mieszkańców. - W okolicach 2025 roku liczba urodzeń i zgonów się zrówna - zauważa dr Piotr Szukalski.

- Stolica województwa dobrze wypada w prognozach z kilku powodów - wyjaśnia Leszek Gajos, socjolog z Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Rzeszowie.
- Rzeszów to miasto studenckie, do którego przyjeżdżają młodzi ludzie z całego województwa. Dla rzeszowiaka bardziej atrakcyjny jest Kraków, bo swoje miasto zna. Ale mieszkaniec mniejszego miasteczka albo miejscowości chętniej wybierze Rzeszów - mówi Leszek Gajos. Zaznacza też, że w Rzeszowie rozwijają się uczelnie. Przy nich powstają zakłady pracy. - A jeśli młody człowiek dostanie tutaj pracę, może myśleć o założeniu rodziny - dodaje.

Nie wszyscy jednak się na to decydują. Jackowi, który rok temu skończył studia, nie udało się w Rzeszowie znaleźć stałej pracy. - Zaczynam się zastanawiać nad wyjazdem z Podkarpacia - mówi. W 2013 roku decyzję o wyjeździe do innego regionu i kraju podjęło 1841 osób. Z Rzeszowa wyjechali na stałe.

Zdaniem eksperta nie bez znaczenia jest fakt, że od kilku lat Rzeszów powiększa swoje granice. Od 2006 r. do Rzeszowa włączono najpierw Słocinę i Załęże, potem w granicach miasta znalazły się Przybyszówka, następnie Zwięczyca, Biała, część Miłocina i Budziwój.

- Miejscowości przyłączone do Rzeszowa to także tereny pod zabudowę. Warto spojrzeć, ile w okolicy buduje się domów i bloków. Kto tam będzie mieszkał? Młodzi ludzie - mówi Gajos.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24