Lubi pan piłkę nożną?
Nie jestem jakimś wielkim kibicem, ale mamy mundial i czasem coś obejrzę.
W środę żaden koszykarz Miasta Szkła nie miał szans zobaczyć meczu Francji z Marokiem. Zaczęliście mecz z Eneą Basketem Poznań o dwudziestej, czyli w chwili, gdy rozpoczął się półfinał w Katarze.
Nie była to zbyt wygodna pora na grę. Nie wiem, co sprawiło, że wyznaczono taką godzinę. Półfinał nam uciekł, ale mecz w Poznaniu wygraliśmy, więc nie narzekaliśmy. W drodze powrotnej obejrzeliśmy jakieś skróty półfinału z mundialu.
Przejdźmy do sedna rozmowy. W Poznaniu w Mieście Szkła zadziałał efekt nowej miotły?
Można tak powiedzieć.
Jakim cudem do tego doszło, skoro trener Edmunds Valeiko pojawił się w Krośnie dzień przed meczem w Poznaniu?
Fakt, czasu było mało, ale trener wykorzystał go maksymalnie. Pojawiło się kilka nowych detali w grze ofensywnej, nowe założenia, zasady w grze defensywnej. Na przykład system gry z jednym wysokim, z dwoma, dużo zmiennej obrony.
Wszystko w mig przyswoiliście?
Na doszlifowanie nowinek taktycznych zawsze potrzeba czasu, ale zespół na te zmiany fajnie zareagował, był zmotywowany i stąd zwycięstwo.
Michał Baran, dyrektor klubu, podkreślał, że drużyna Miasta Szkła ma dużo talentu, ale ktoś musi ją ujarzmić.
Trochę tak jest. Jest w zespole sporo młodych koszykarzy. Niektórzy już grali w mocniejszych klubach, inni niekoniecznie. Chodzi o to, aby w drużynie każdy znał swoją rolę.
U trenera Romana Prawicy tak nie było?
Trener Prawica ma za sobą dużo pracy z młodzieżą. Dawał nam sporo wolności. Trener Valeiko stawia raczej na tryb wojskowy.
No to może się przydać, bo dyrektor klubu wspomniał też, że w drużynie są mocne charaktery.
Są, ale ludzie są różni, zawodnicy też. Jeden potrzebuje łagodnego podejścia, drugi lepiej się prezentuje, gdy trener jest bardziej żołnierzem. Gram jednak już trochę lat i doświadczenie podpowiada mi, że Polacy często potrzebują tego bata nad sobą.
Słowem surowej, wschodniej szkoły.
Może nie wschodniej, bo trener jest otwarty. Dużo z nami rozmawia, pomaga, chętnie odpowiada na pytania, ale generalne założenie jest takie, aby mniej mówić, a więcej robić. Mamy się od kogo uczyć, bo trener ma doświadczenie i dużą wiedzę taktyczną.
Jak pan będzie wspominał trenera Prawicę?
Jak najlepiej. Nie wszystko nam razem wyszło, ale takie jest życie. Trener w pewnym momencie uznał, że więcej nie jest w stanie dać pomóc Trener nie tkwił uparcie na stanowisku, podjął męską decyzję i dla dobra klubu zrobił miejsce komuś nowemu. Wszystko to wyjaśnił nam na pożegnalnym spotkaniu. Mogę mówić o nim tylko pozytywnie.
Przed wami mecz w swojej hali z WKK Wrocław. Jakie przeczucia?
Rywal nie zajmuje miejsca w czubie tabeli, ale to nic nie znaczy. Ja czasem tej ligi nie rozumiem i nie wiem, dlaczego pada taki, a nie inny wynik. Każdy tu walczy i rzadko coś przychodzi łatwo.
Gracie jednak u siebie, a to ostatni mecz w roku.
Wiadomo, każdy chce spędzić święta w jak najlepszym humorze, dlatego wygrana tym bardziej jest potrzebna. Wiemy jednak, że
WKK jest zespołem nieobliczalnym, o czym świadczy choćby ich wysoka wygrana z SKS-em Starogard Gdański. Na spacerek nie liczymy, ale zrobimy wszystko, aby dostarczyć kibicom pozytywnych wrażeń.
Święta spędzi pan pewnie w domu, a jakie plany na przywitanie Nowego Roku?
Też dom. Dwa tygodnie temu żona urodziła drugiego syna. Czuję, że w sylwestrową noc zapewni nam niezłe fajerwerki (śmiech).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz
- Roxie obwieszona Chanel wybierała obrączki z Kevinem. Mieli wyjątkowe towarzystwo
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]