Mielczanki postawiły się Radomce. Niesamowite emocje w czwartym secie

Mielczanki wysoko wygrały pierwszą partię, w której punktowały faworyzowane radomianki na wszystkie sposoby. W kolejnych dwóch setach role się odwróciły i dominowały w nich gospodynie. Czwarta odsłona była niezwykle wyrównana i emocjonująca i zakończyła się grą na przewagi.

Jestem dumna z mojego zespołu. Pierwszy i czwarty set pokazały, że możemy grać naprawdę dobrą siatkówkę i powalczyć z dużo lepszymi od nas zespołami. To jest drugi mecz w sezonie, jeszcze się dogrywamy, rozkręcamy. Mam nadzieję, że to będzie z meczu na mecz procentować. Nie załamujemy się. Teraz mamy przeciwnika, z którym na pewno powalczymy. Będziemy chciały z tego meczu wyciągnąć trzy punkty, a może chociaż dwa. To dla nas dobre, że pierwsze dwa mecze były z trudniejszymi przeciwnikami

- oceniała Izabela Bałucka.

W inauguracyjnej partii, od stanu 5:5 Stal dodała gazu. Punktowała w ataku bloku, na zagrywce. Po ataku skutecznej Gierszewskiej mielczanki prowadziły 20:10. Po ataku Muchy 23:14, po kolejnym zbiciu tej zawodniczki Stal miała piłki setowe (24:14). Mucha także postawiła kropkę nad ”i”.
W drugiej partii role się odwróciły. Po wstrząsie w inauguracyjnej odsłonie radomianki od początku grały na swoich warunkach. Po ataku Hilary Johnson uciekły na 5:0. Po kolejnych zbiciach tej zawodniczki i punktowej akcjo Murek Radomka prowadziła 10:2. Po ataku Moskwy było 19:10. Stal zdobyła jeszcze tylko jeden punkt, a gospodynie sześć. Ostatni Gałkowska. Trener Popik robił zmiany, aby zatrzymać rozpędzone rywalki, ale nic to nie dało.
W trzeciej odsłonie ekipa z Radomia kontynuowała ofensywną grę. Rozpoczęła od 4:0. Mielczanki zmniejszyły starty do jednego oczka (5:6), ale wkrótce przegrywały 5:10. Po błędach Stali i zagrywce Schoelzel było już 22:12 dla miejscowych. Johnson zakończyła te jednostronną grę.
W czwartym secie zespół z Mielca grał z ogromną determinacją i ambicją. Odrabiała straty i atakowała. Najbardziej emocjonująca była końcówka. Po ataku Brydy 22:21 prowadziły siatkarki z Mielca, a po zbiciu Gierszewskiej 23:22. Murek dała swojej drużynie piłkę setową- 24:23. Wyrównała Kubacka. Skuteczne akcje Muchy dały nawet stali piłkę setową (27:26). Potem kolejną, ale dwie ostatnie akcje meczu należały do Radomki. Szkoda. Tie-break był blisko.

Mielec w pierwszym secie nie popełnił tylu błędów, co my, bo z taką liczbą błędów nie da się wygrywać. Na szczęście od drugiego seta po interwencji trenera i naszej głowy, już to wyglądało, jak powinno wyglądać.Trzeba pochwalić Mielec, że odpuszczały żadnej piłki w obronie i trudno się było dobić do pomarańczowego pola. Trzeba się cieszyć, że było 32:30 na naszą korzyść. Miałyśmy chłodniejszą głowę

- komentowała Natalia Murek.

Moya Radomka Radom - ITA TOOLS Stal Mielec 3:1 (15:25, 25:11, 25:13, 32:30)

Radomka: Łyczakowska 2, Gałkowska 19, Johnson 21, Murek 13, Scholzel 11, Moskwa 12, Stenzel (libero) oraz Gajer, Nowakowska. Trener: Stefano Micoli.

Stal: Kucharska 5, Gierszewska 22, Lymareva 4, Mucha 13, Bałucka 4, Laskowska-Azab, Łyduch (libero) oraz Bryda 1, Kubacka 5, Kubacka 5, Dyduła 1, Walczak, Nowacka 2. Trener Wiesław Popik.

Sędziowali: Rek i Orlef. Widzów 2000. MVP: Hilary Johnson.

WYNIKI MECZÓW 2. KOLEJKI: Grupa Azoty Chemik Police - Grupa Azoty Akademia Tarnów 3:0 (25:12, 25:20, 25:21), ŁKS Commercecon Łódź - Pałac Bydgoszcz 3:1 (25:19, 25:22, 21:25, 25:19), Uni Opole -Budowlani Łódź 0:3 (17:25, 21:25, 16:25), BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała - #VolleyWrocław 3:0 (25:19, 25:15, 25:8). PGE Rysice grają z Energą Kalisz w poniedziałek o 17.30.