Mielecki szpital z akredytacją CMJ

Zaszczytny dla szpitala dokument przekazał Jerzy Hennig, dyrektor Centrum Monitorowania Jakości przy Ministrze Zdrowia. To święto szpitala stało się okazją do jeszcze jednej uroczystości: otwarcia nowego głównego wejścia głównego do budynku i oddania nowych tablic nawigacyjnych.

Otwarcie nowego wejścia głównego to moment ogromnie ważny dla szpitala. - Dążyliśmy do tej chwili od wielu lat. Kiedyś było tu już główne wejście, ale ze względu na to, że potem ten budynek zamienił się w wielki plac budowy, musiało stracić swój status. Teraz, gdy po wielu latach główne prace zostały wykonane, czas przywrócić mu świetność. Nie chodzi jednak tylko o estetykę, ale również, a właściwie przede wszystkim, o wygodę pacjentów i odwiedzających – podkreśla Leszek Kołacz.

Na budynku szpitala pojawił się również napis i nie tylko po to, by zaznaczyć, które wejście jest głównym.

- To również odpowiedź na pewne fakty: szuka nas coraz więcej osób zamiejscowych, są wśród nich przyjezdni nie tylko spoza powiatu, ale także spoza województwa. Chcemy, aby mijając ten obiekt nie musieli się zastanawiać, czy już są blisko celu – zaznacza dyrektor szpitala.

Dodaje, że cieszy się, że w oznakowaniu szpitala na zewnątrz i wewnątrz pomogło mieleckie starostwo, które przyznało tym samym, że komfort pacjentów i ich bliskich jest niezwykle ważny.

- Ludzie trafiają do nas w bardzo szczególnych momentach swojego życia, wtedy, gdy warto im zaoszczędzić wszystkich dodatkowych kłopotów. Dziękujemy władzom powiatu za życzliwość – powiedział dyrektor szpitala.

Andrzej Chrabąszcz, starosta powiatu mieleckiego, podkreślał, że oddanie wejścia głównego to bardzo szczególny moment, bo oznacza symboliczne zamknięcie etapu prac, który trwał około 10 lat. – Co prawda wiemy, że trzeba jeszcze wyremontować elewację Oddziału Zakaźnego, ale budynek główny jest już ukończony – zaznaczył.

Przed wręczeniem akredytacji Jerzy Hennig wyjaśnił, że w zjednoczonej Europie nie ma jednego szablonu, do którego można by przymierzyć szpital. Są różne systemy zdrowia i w każdym kraju trzeba służbę zdrowia oceniać osobno, ale zawsze jednym z ważniejszych wyznaczników jakości usług jest opinia pacjenta, jak również skrupulatne stosowanie wymagających procedur.

- Otrzymanie akredytacji to dowód na to, że zdaliśmy trudny egzamin, dostosowaliśmy jakość usług medycznych do wysokich wymagań audytowych. Ale ten dzień jednak ma jeszcze jeden bardzo ważny wymiar. To okazja do złożenia gorących podziękowań wszystkim pracownikom szpitala, bo bez nich nie byłoby mowy o certyfikacie. To ich zrozumienie wagi akredytacji, zaangażowanie w pracę, chęć wykonywania jej rzetelnie, solidnie i z pasją, sprawiła, że udało nam się zasłużyć na uznanie komisji - mówił Leszek Kołacz.

Barbara Kuźniak- Jabłczyńska, dyrektor rzeszowskiego Oddziału NFZ, podkreśliła, że wszystkie ciepłe słowa wypowiedziane przez minister Ewę Kopacz w mieleckim szpitalu kilka dni wcześniej, są bardzo trafne

– Są tu już oddziały o ogólnopolskiej renomie, choćby neurochirurgia. To rzeczywiście szpital kliniczny w mieście powiatowym. Ale system rozliczeń z NFZ jest zły. Nie honoruje szpitali dobrych, ale te z bogatych regionów i to się musi zmienić. Dobrze, że są tu parlamentarzyści, bo to od nich wiele zależy – podkreślała.

- Sukcesu gratulowali szpitalowi i jego dyrekcji m.in. poseł Krystyna Skowrońska, senator Władysław Ortyl, poseł Leszek Deptuła, władze powiatu i miasta oraz władze województwa – wylicza Aneta Dyka-Urbańska, pełnomocnik ds. Pacjenta mieleckiego szpitala.