Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Huty Komorowskiej: Będziemy bronić szkoły za wszelką cenę

Wojciech Tatara
Rodzice uczniów uczęszczających do szkoły podstawowej w Hucie Komorowskiej nie wyobrażają sobie, że placówka może zostać zlikwidowana. Twierdzą, że to już kolejna próba jej zamknięcia.
Rodzice uczniów uczęszczających do szkoły podstawowej w Hucie Komorowskiej nie wyobrażają sobie, że placówka może zostać zlikwidowana. Twierdzą, że to już kolejna próba jej zamknięcia. Krystyna Baranowska
Publiczna Szkoła Podstawowa im ks. Kardynała Adama Kozłowieckiego w Hucie Komorowskiej w tym roku kończy 110 lat. Nie wiadomo jednak, czy doczeka jubileuszowych obchodów, ponieważ może zostać zamknięta.

Uchwała w sprawie likwidacji szkoły znalazła się w porządku obrad na najbliższą sesję rady, która odbędzie się we wtorek. Biorąc pod uwagę fakt, że spośród piętnaściorga radnych zaledwie dwóch jest z Huty Komorowskiej, wszystko wskazuje na to, że gmina dostanie zielone światło w sprawie likwidacji.

- To niszczenie tradycji - mówią mieszkańcy

Na takie rozwiązanie nie godzi się grupa rodziców, która robi wszystko, aby szkoła została w Hucie Komorowskiej.

- Tutaj szkoła istniała przed wojną, po wojnie i w PRL-u, a teraz - w czasach dobrobytu - ma zostać nagle zlikwidowana. To niedopuszczalne. Ludzie się do naszej miejscowości sprowadzają, budują domy, a gmina chce zamknąć szkołę - ubolewa Regina Nowińska.

Podobnego zdania jest Małgorzata Rojek, przewodnicząca rady rodziców.

- W tej szkole nasze dzieci czują się bezpiecznie. Jest też bardzo blisko. Wszystkie dzieci znają się niemal od kołyski, nauczyciele bardzo dobrze się opiekują uczniami. Mamy świetlicę, w której dziecko może zostać po lekcjach. Moje dziecko martwi się, jak to będzie i dokąd pójdzie - dodaje przewodnicząca.

Dzisiaj w tej sprawie ma się odbyć spotkanie władz gminy z mieszkańcami. - Zastanawiam się, co chce ugrać wójt na likwidacji szkoły, która liczy 91 uczniów. Wszystko przez zamieszanie z sześciolatkami, które nie muszą iść do szkół. Szkoła powinna zostać tu, gdzie jest. Ludzie mówią, że wójtowi jest potrzebny budynek szkoły, by zorganizować w nim dom starców - opowiada Mariusz Więcław.

Z kolei Zbigniew Kopeć twierdzi, że wraz z likwidacją szkoły zniszczeniu ulegnie lokalna tradycja.

- W naszej szkole mamy tak znamienitego patrona, jak ksiądz kardynał Adam Kozłowiecki. Jest też centrum misyjne. Dzieci zdobywają nagrody na licznych konkursach i olimpiadach, przy szkole działa grupa kolędnicza - mówi.

Dyrektor szkoły Małgorzata Kamińska o likwidacji szkoły dowiedziała się z ogłoszonego planu obrad sesji.

- Wójt na ten temat ze mną nie rozmawiał. Nie otrzymaliśmy też w tej sprawie oficjalnego pisma z gminy. W pierwszej klasie będzie tylko 8 uczniów, a obecnie mamy ich 91 - informuje.

Jedna klasa kością niezgody

- Jedynym powodem zmian w funkcjonowaniu szkoły w Hucie Komorowskiej są finanse. My do tej szkoły musimy dopłacać ogromne pieniądze. Faktycznie uczęszcza tam 70 dzieci, ponieważ 91 uzbiera się razem z czterolatkami. Niczego też nie likwiduję. Szkoła nadal będzie działać, tylko prowadzić ją będzie stowarzyszenie, które wyraziło taką wolę. Szkoła mogłaby nadal istnieć, gdyby w tym roku nie tworzono dla 4 uczniów pierwszej klasy. Wtedy zaoszczędzilibyśmy ponad 110 tys. zł. Na siłę dokooptowano jeszcze 4 uczniów i klasa powstała. Mnie uchwałą budżetową radni zobowiązali do ograniczenia wydatków na oświatę, które sięgają obecnie 47 procent gminnego budżetu - wyjaśnia Jerzy Wilk, wójt gminy Majdan Królewski.

Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24