Mieszkańcy Jabłońskiego w Rzeszowie: chcą nam zmniejszyć balkony

Mieszkańcy napisali pismo do prezesa spółdzielni z prośbą o położenie cieńszego materiału.

- Wszyscy się podpisali. 26 rodzin z pierwszej klatki i kilka z drugiej - mówi Krystyna Kulibieda, mieszkanka bloku.

Będziemy mieli "kichy"

- Jeżeli spółdzielnia ociepli nasze balkony 10 centymetrowym styropianem, to stracimy około 15 procent powierzchni balkonu. Będziemy mieli wąskie, długie "kichy". Z metrowej szerokości ubędzie około dwadzieścia centymetrów - mówi Anna Jaworska, mieszkanka bloku.

Balkony są długie i wąskie. Lokatorzy mają na nich okazałe kwiaty i specjalnie przystosowane meble.

- Nie wiem, co zrobię z tymi kwiatami. Chyba je na wieś wywiozę, bo tu się już nie zmieszczą - martwi się Krystyna Kulibieda.

Prezes będzie rozmawiał

Edward Słupek, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej w Rzeszowie tłumaczy, że takie ocieplanie balkonu zostało zatwierdzone przez nadzór budowlany i musi się trzymać planu.

- Jeżeli mieszkańcy go nie chcą, to możemy z nimi indywidualnie porozmawiać i znaleźć jakieś rozwiązanie - deklaruje prezes. - Ja muszę się trzymać przepisów. Gdy dostanę protest od lokatorów, to będę z nimi rozmawiał.

Do sprawy wrócimy.