Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Rzeszowa chcą świateł na kolejnych skrzyżowaniach

Bartosz Gubernat
Badania ruchu mają dać odpowiedź na pytanie - jak montaż kolejnych świateł wpłynie na ruch na pozostałych ulicach w mieście. Dopiero mając ich wyniki drogowcy zdecydują, czy będą je montować.
Badania ruchu mają dać odpowiedź na pytanie - jak montaż kolejnych świateł wpłynie na ruch na pozostałych ulicach w mieście. Dopiero mając ich wyniki drogowcy zdecydują, czy będą je montować. Archiwum
W odpowiedzi na wnioski mieszkańców kilku osiedli, Miejski Zarząd Dróg w Rzeszowie zlecił analizę skutków proponowanego montażu świateł na sześciu skrzyżowaniach.

Analiza ruchu będzie dotyczyła okolicy sześciu skrzyżowań w Rzeszowie: al. Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego z ul. Solidarności, ul. Krakowskiej z Ceramiczną, ul. Warszawskiej z Borową i al. Niepodległości z ul. Michała Archanioła. Najwięcej, aż trzy pomysły dotyczą alei Rejtana, gdzie światła mieszkańcy widzą na skrzyżowaniach z ulicami: Pigonia, Kustronia i Wierzbową.

Wnioski w każdym przypadku są poparte dużym natężeniem ruchu i niskim poziomem bezpieczeństwa, przede wszystkim pieszych. Zdaniem kierowców montaż świateł w tych miejscach jest jednak bardzo kontrowersyjny.

Światła co 100 metrów

- Weźmy pod uwagę na przykład aleję Rejtana. Między Millenium Hall, a skrzyżowaniem z ulicą Lwowską jest może 500-600 metrów drogi, na obu końcach tego odcinka są już światła. Gdyby sygnalizacje zamontować we wszystkich trzech proponowanych lokalizacjach, kierowcy będą się zatrzymywać co 100 metrów. To niedorzeczne - uważa pan Janusz, mieszkaniec osiedla Nowe Miasto.

Kontrowersyjnym pomysłem jest także budowa świateł między ulicą Michała Archanioła i aleją Niepodległości. Ok. 300 metrów dalej światła działają już na krzyżówce z ul. Mieszka I, a w podobnej odległości, na kolejnych trzeba się zatrzymać dojeżdżając do al. Armii Krajowej. Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie przekonuje, że także jego zdaniem nowe sygnalizacje nie wpłyną korzystnie na płynność ruchu na ulicach miasta.

- Niestety najczęściej jest tak, że wnioskują o nie piesi, którzy patrzą głównie przez pryzmat swojego bezpieczeństwa, nie myśląc o ruchu samochodowym. Trudno jest z nimi dyskutować - mówi szef MZD.

Dlatego rzeszowscy urzędnicy rozstrzygnęli właśnie przetarg na opracowanie dokumentacji, która pomoże ocenić wpływ montażu świateł w tych miejscach na ruch. Do koca października ma je przygotować firma z Krakowa, która złożyła miastu najkorzystniejszą ofertę.

- Mając w ręku te dokumenty będziemy podejmować dalsze kroki. Na razie żadne decyzje o montażu świateł nie zapadły - mówi dyrektor Magdoń.

Skrzyżowania, o których mowa są jednymi z najbardziej niebezpiecznych skrzyżowań w Rzeszowie. Szczególnie w rejonie ul. Pigonia, na al. Rejtana często dochodzi do potraceń pieszych przez szybko jeżdżące auta. Po śmierci młodej studentki podpisy z wnioskiem o montaż świateł zbierali tu przedstawiciele Uniwersytetu Rzeszowskiego. Z kolei stłuczki to główny problem kierowców na skrzyżowaniu alei Niepodległości i ul. Michała Archanioła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24