Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Tarnawki: jesteśmy odcięci od świata

Wojciech Tatara
Przykuta do łóżka Barbara Rochecka otrzymuje z gminy kolejne odmowy w sprawie remontu drogi.
Przykuta do łóżka Barbara Rochecka otrzymuje z gminy kolejne odmowy w sprawie remontu drogi. Krystyna Baranowska
Od kilkunastu lat mieszkańcy Tarnawki w gminie Markowa na Podkarpaciu proszą o remont drogi. Chociaż są odcięci od świata, za każdym razem są odsyłani z kwitkiem.

- Jestem po operacji stawu biodrowego. Doszło do komplikacji i jestem przykuta do łóżka. Na kontrolę zawozi mnie karetka, która dzięki uprzejmości sąsiada, zatrzymuje się na jego podwórzu. przez brak drogi nie może dojechać pod mój dom. Sanitariusze z pomocą sąsiadów niosą mnie do ambulansu przez kilkadziesiąt metrów - opowiada Barbara Rochecka z Tarnawki.

Kobieta mieszka z matką, która cierpi na zwyrodnienie stawu kolanowego. Staruszka porusza się o dwóch laskach. Także wuj Barbary, Stanisław Augustyn, który mieszka samotnie kilkanaście metrów od kobiet, jest niepełnosprawny.

- Mam zwyrodnienie prawego stawu kolanowego i lewego skokowego. Boję się, że jak coś się stanie, to umrę, bo karetka nie dojedzie na czas - żali się.

Przygnębiający widok

Jak wygląda Tarnawka. Przy wjeździe do wsi widok jest przygnębiający. Obskurne przystanki, fosy pozarastane trawą i samosiejkami. Jadąc od strony Husowa próżno szukać jakichkolwiek drogowskazów na skrzyżowaniach. By dotrzeć do domu Rocheckich trzeba zostawić samochód przy drodze powiatowej. Płynie tu strumyk uniemożliwiający wjazd na drogę, o remont której bezustannie proszą mieszkańcy.

- Dojazd do gospodarstw nie powinien tak wyglądać - podkreśla sąsiad Barbary Racheckiej, który zrobił prowizoryczny mostek. Wcześniej trzeba było przeskakiwać przez strumyk, by dotrzeć do kobiet.

Za niedługo kobieta ma rozpocząć rehabilitację. Obawia się, że przez brak dojazdu, nie dojdzie ona do skutku.

- Ma do mnie przyjeżdżać rehabilitant. Ciekawe którędy, skoro gminna droga jest nieprzejezdna - zastanawia się kobieta.

Wójt gminy Markowa: są ważniejsze inwestycje

- Rozumiem ich trudną sytuację, ale to sołtys i zebranie wiejskie muszą ustalić, czy drogę da się zrobić. Takich miejsc, gdzie należałoby zrobić drogę jest w Tarnawce znacznie więcej. Przeprowadzamy teraz poważną inwestycje, jaką jest budowa wodociągów i ona pochłania nam dużo pieniędzy - wyjaśnia Tadeusz Bar, wójt gminy Markowa.

Sołtys Tarnawki podkreśla, że we wsi jest wiele dróg wymagających remontu.

- Większość pieniędzy z funduszu sołeckiego będziemy musieli przeznaczyć na wodociągi. Trzeba też pomyśleć o odśnieżaniu, dlatego niewiele zostanie na drogi. Obawiam się, że ani w tym, ani w przyszłym roku, nie zostanie rozwiązany problem tych pań. Zresztą moje gospodarstwo jest w podobnej sytuacji - odpowiada Lesław Socha, sołtys Tarnawki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24