Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ul. Chodkiewicza zostali bez podwórka

Bartosz Gubernat
Mieszkańcy domagają się unieważnienia przetargu i oddania im ostatnich 135 m kw. publicznego terenu.
Mieszkańcy domagają się unieważnienia przetargu i oddania im ostatnich 135 m kw. publicznego terenu. Krzysztof Kapica
Miasto sprzedało ostatni fragment działki prywatnej firmie.

- Czujemy się oszukani. O sprzedaży terenu dowiedzieliśmy się po fakcie, na zebraniu wspólnoty mieszkaniowej. Gdyby miasto poinformowało nas o takim zamiarze wcześniej, skorzystalibyśmy z prawa pierwokupu. A tak zostajemy z niczym, bez chociażby skrawka zielonego terenu - piszą w mailu do redakcji mieszkańcy ul. Chodkiewicza 7.

Ich blok stoi w rejonie hali widowiskowo sportowej Podpromie. Od strony zachodniej sąsiaduje z biurowcem zajmowanym m.in. przez Podkarpacki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych oraz polityków PiS. Efekt? Podwórze oraz ulice wokół bloku wyglądają jak wielki parking. Jedyne miejsce, gdzie do tej pory można było usiąść na ławce, albo powiesić na sznurkach mokrą bieliznę, to działka o powierzchni 135 m kw. na samym środku podwórza. W ubiegłym roku do miasta zgłosił się po niego właściciel biurowca stojącego na sąsiedniej działce. Administrator bloku, Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych nie wiedział o przymiarkach do takiej transakcji. Podobnie jak mieszkańcy.

W Biurze Gospodarki Mieniem Urzędu Miasta Rzeszowa przekonują jednak, że sprzedaż nie była żadną tajemnicą. - Nie mamy obowiązku powiadamiać o takiej transakcji okolicznych mieszkańców. Zgodnie z prawem informacja o przetargu ukazała się na naszej stronie internetowej, na tablicy ogłoszeń urzędu miasta oraz w lokalnej prasie codziennej. Nie był to przetarg ograniczony, wspólnota także mogła do niego stanąć - mówi Grzegorz Tarnowski, dyrektor Biura Gospodarki Mieniem Urzędu Miasta Rzeszowa.

Mieszkańców takie tłumaczenie jednak nie przekonuje. - Z terenu korzystaliśmy przez ponad 60 lat, a tu nagle miasto sprzedaje go pazernemu inwestorowi, który dysponuje pieniędzmi i odpowiednim sprytem, aby załatwić taka sprawę w tajemnicy. Gdybyśmy wiedzieli o przetargu moglibyśmy skorzystać z prawa pierwokupu - denerwują się mieszkańcy. Dodają, że mają już dość życia wśród cudzych samochodów pod swoimi oknami i domagają się uporządkowania bałaganu przez Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych. W sprawie przetargu złożyli już wniosek o komisyjne zbadanie sprawy i ponownej jej rozpatrzenie przez miasto. - W innym przypadku zostaniemy bez jakiejkolwiek możliwości ustawienia piaskownicy, trzepaka i śmietnika - czytamy w skardze mieszkańców.

Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24