Mieszkańcy Zaczernia nie chcą zawrotki dla ciężarówek

Problem dotyczy bocznej drogi, która odbija w kierunku wschodnim od trasy będącej przedłużeniem ulicy Warszawskiej w Rzeszowie. Drogowcy planują ją poszerzyć.

- Byliśmy zaskoczeni, kiedy na miejsce przyjechał geodeta i prowadził tu jakieś pomiary i wytyczał punkty. Początkowo nie chciał nam nic powiedzieć, ale ostatecznie dowiedzieliśmy się, że jego praca ma związek z planem poszerzenia ulicy, która prowadzi wzdłuż naszych domów – mówi pan Leszek, jeden z mieszkańców Zaczernia. Właściciele domów na własną rękę ustalili, że drogowcy na potrzeby poszerzenia jezdni planują zabrać im po około 1,5 metra z działek. Oznacza to, że trzeba będzie je zmniejszyć i przenieść ogrodzenia.

- Nie to jest jednak najgorsze. Na końcu tej ulicy ma powstać rondo, które będzie służyło ciężarówkom do nawracania. To nie w porządku, że nikt nie informuje nas z odpowiednim wyprzedzeniem o takiej inwestycji. Tym bardziej, że do jej realizacji zamierza wykorzystać nasze prywatne działki. Sama rozbudowa drogi nie jest jakimś problemem i nie będziemy przeciwko niej protestować. Ale już wpuszczenie pod nasze okna ruchu ciężarówek to nieporozumienie i nie zgadzamy się na to – mówi czytelnik.

Mieszkańcy Zaczernia zapowiadają, że lada dzień wystąpią z oficjalną skargą w tej sprawie do marszałka województwa, a także gminy i zarządu dróg powiatowych, który jest inwestorem na ich drodze. Chcą poznać szczegółowe plany, jakie drogowcy mają wobec tej jezdni, a także zgłosić do nich swoje uwagi. Na ich prośbę wczoraj zadzwoniliśmy do Urzędu Gminy Trzebownisko, na terenie której przebiega ta droga. Lesław Kuźniar, wójt Trzebowniska problem zna od piątku.
- Dotarły do mnie skargi mieszkańców, ale my także nie znamy szczegółów inwestycji w tym miejscu. Niezwłocznie o nie wystąpimy i przekażemy właścicielom domów informacje – mówi wójt Kuźniar.

Jak udało nam się ustalić, rozbudowa bocznej drogi w Zaczerniu to część dużej inwestycji, której celem jest poszerzenie do dwóch jezdni drogi między ulicą Warszawską, a rondem przy węźle autostrady A4 Rzeszów Północ. To zadanie finansowane przez marszałka oraz w mniejszym stopniu przez gminy, na terenie których biegnie trasa. Do sprawy wrócimy.

Zobacz też: Ona ratuje męski honor. W Rzeszowie mamy specjalistkę od wgnieceń